Mercedes ożył na weberze. Czyściłem gaźnik drugi raz i go zostawiłem w wodzie z chemią, potem wygrzałem w 360st, potem znowu moczyłem i grzałem. W efekcie takiego zabiegu z kanałów wyleciało jeszcze mnóstwo syfu, które musiały blokować przepływ. Gaźnik wpadł do auta i ku zaskoczeniu po napełnieniu paliwem, auto zapaliło, o czym wcześniej nie było mowy. Trzyma wolne obroty, ale delikatnie nie równo chodzi, sprawdzę jeszcze na innej dyszy jak się będzie zachowywał. Te gaźniki mają potencjał, auto leci jak wściekłe, pierburg 2ee nie ma podejścia.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za pomoc w rozwiązywaniu problemów.
|