Witam. Mam pewien problem w silniku Andorii 4C90, otóż chodzi o to, że wypluwa olej spod rurki w której jest bagnet do sprawdzania poziomu oleju. Przez pewien czas rurka nie była przykręcona bo gdzieś wypadła śruba mocująca. Przykręciłem go dopiero gdy zauważyłem że lata na boki niestety za późno. Da się tą rurkę odkręcić jakoś? Czy jest tam jakiś oring który uszczelnia ją?

Patrzyłem na schematyczny rysunek montażowy w Autoryzowanej Instrukcji Napraw do Żuka nie widać, żeby było tam jakieś uszczelnienie pewnie powinno byćtam ciasne pasowanie, a ty teraz masz luźne…

_________________
"Ozdobą wszystkich dróg jest lubelski żuk"

Jak wyjąć tą rurkę? Trzeba ściągać miskę olejową żeby go odkręcić?

Problem rozwiązany.

Tu również dodam coś od sobie, problem tymczasowo rozwiązałem z pomocą sylikonu na razie działa. Dokładniej obadam sprawę jak będę ściągał miskę olejową. Teraz pytanie czy w tych silnikach są dwa wejścia na rurkę do bagnetu olejowego? Zauważyłem, że po prawej stronie tam gdzie jest pompa, w bloku jest zaślepiona wychodząca dziura tak jak by na tą rurkę czy jest to możliwe? Miskę olejową mam Lublinowską czyli spust mam na przodzie silnika.

W Lublinach bagnet oleju jest obok pompy wtryskowej i skierowany w stronę chłodnicy, żeby można było go dosięgnąć po podniesieniu maski, a w żukach jest za pompą, obok filtra paliwa, a dostęp tylko po podniesieniu pokrywy. Nowsze wersje silników, miały bagnet wchodzący chyba do samej miski olejowej i jest zdaje się nadlew na to. Jak ci olej wywala bagnetem (mam rozumieć, że do góry?) to może robi się za duże ciśnienie w komorze korbowej? Odma nie jest zatkana? Bo chyba silnik nie złom, żeby takie przedmuchy były? A spotkałem się z tak zajeżdżonym, ze właśnie wywalał olej bagnetem, wraz ze spalinami.

Olej nie leci z bagnetu tylko spod rurki przy pasowaniu do bloku. Tam gdzie bagnet jest nie leci nic. Oraz dziwna sprawa bo ja bagnet mam skierowany do kierowcy, a jest przy pompie, a silnik rok 96 lipiec z lublina na 100%. Nie spotkałem się z takim silnikiem jeżeli chodzi o andorię. A rurkę do bagnetu mam długą taką skrzywioną na środku nie krótką jak typowo w żuku. Może ktoś włożył w to swoje łapki i są tego efekty..

No to jak na dole leci, to może tam jakiś oring jest? A co do bagnetu, to musi być wymieniony, skoro silnik z lublina (na pewno?) i może być z jakiegoś uaza, czy czegoś, bo te silniki wkładali przecież nawet w rumuńskie aro.

Najprawdopodobniej był wymieniany bo silnik jest zamontowany w ramie uazowskiej takim ,,traktorze". I na pewno to robił jakiś fach-men bo gołym okiem widać, że fabryka tego nie robiła. A silnik lublinowski bo na kolektorze ssącym było napisane lublin 70KM sprawny, czyli musiał być kupiony ze złomowiska samochodów.