Witam zmagam się z kolejnym problemem naszego fantastycznego polskiego diesla Andoria 4C90, otóż chodzi o to, że silnik zapali ale za chwilę zgaśnie. Układ paliwowy odpowietrzony zero bombelków, na powrocie zawór zwrotny założony, a na głównym wężu gruszka do pompowania paliwa. Silnik postał sobie 4 dni i odmówił posłuszeństwa, a przed tym problemem normalnie chodził, jeździł.. wie ktoś jaka to może być przyczyna? Dodam, że u mnie z elektroniki to tylko grzanie świec, światła i odpalanie żadnej zbędnej elektroniki.

Problem rozwiązany.

To może opisz, co było przyczyną i jak naprawiłeś, zeby było dla potomnych

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

Dla potomnych jeżeli ktoś chciałby wiedzieć. U mnie problemem okazał się filtr paliwa, który nie posiadał na górze ,,zadzioru" takiego wygięcia, zwał jak zwał. Po zamontowaniu prawidłowego filtra i odpowietrzeniu przy filtrze oraz pompie silnik odpalił dosłownie z pół obrotu ba nawet pompka ręczna zaczęła działać