Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Układ hamulcowy - diagnoza, regulacja, regeneracja
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=6&t=542
Strona 11 z 28

Autor:  Marian [ 21 czerwca 2011, 05:10 ]
Tytuł: 

to zależy od stanu Twojej pompy. Taka sytuacja ma miejsce jak masz zapowietrzony układ.

Autor:  maqsz [ 22 czerwca 2011, 08:01 ]
Tytuł: 

Jak sciagacie bebny - zbijacie "na chama", czy jakims przyrzadem?

Autor:  Marian [ 22 czerwca 2011, 08:51 ]
Tytuł: 

Zbijamy "na chama" :mrgreen: Ale jeśli masz cylinderki z regulacją to najpierw tak je skręć, żeby szczęki się zeszły - wtedy nie blokują bębna i można łatwo ściągnąć ;)

Autor:  maqsz [ 22 czerwca 2011, 12:09 ]
Tytuł: 

Mam te stare, czyli chyba regulowane...

Autor:  Leśnowóz [ 28 czerwca 2011, 23:07 ]
Tytuł: 

maqsz pisze:
Jak sciagacie bebny - zbijacie "na chama", czy jakims przyrzadem?

to zależy jakie masz bębny
ja mam takie w których są nagwintowane otwory, wkręcam 3 śruby M8, które wkręcając się opierają się o piastę i bęben sam schodzi bez żadnego walenia:D
tzn miałem 3 takie bębny a w czwartym sam zrobiłem te otwory :wink:

Autor:  Vein [ 30 września 2011, 22:07 ]
Tytuł:  Żuk, pedały w podłodze, zmiana pompy hamulcowej na wspomagan

Witam,

Może ktoś ma fotki, jak jest zamontowana pompa hamulcowa ze wspomaganiem w żuku z pedałami w podłodze? Bo mi bez wspomagania strzeliła i zastanawiam się jak to ogarnąć by zrobić małego swapa.
Chodzi mi też o to, aby wiedzieć jaka jest mechanicznie różnica pomiędzy całym mechanizmem BW a ZW, co muszę dokupić/załatwić aby to działało.

Autor:  nysanek [ 01 października 2011, 07:50 ]
Tytuł: 

http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic. ... sc&start=0

pompa dwuobwodowa potrzebna i serwo , tak samo trzeba do ramy dospawac wspornik na mocowanie serwa z pompa , musial bys na zlomie z jakiegos zuka wyciac i wymierzyc dokladnie w ktorym miejscu przyspawac w twoim zuku ten wspornik.

Autor:  Vein [ 01 października 2011, 18:31 ]
Tytuł: 

Pompę dwuobwodową mam, serwa nie mam
http://oldbusclub.ru/download/file.php?id=98&sid=8995d52fe51dd9d8b127ced2a323b9a8&mode=view
według tego linka wspornik pompy jest odkręcany od ramy. Poszukam w poniedziałek żuczka na szrotach. Niestety ale moje poszukiwania na wsi spełzły na niczym (dwa które wrastały w ziemię wywieziono na złom)[/url]

Autor:  Marian [ 01 października 2011, 18:57 ]
Tytuł: 

Nie wiem, jak to było w Żuku, może i przykręcany.. w Nysie był przyspawany. No i pamiętaj, żeby zrobić w dorbym miejscu, żeby cięgno poprawnie chodziło. Może będziesz też musiał cięgno wziąć od "nowego" żuka, nie wiem, czy na długość będzie pasować Twoje stare.

Autor:  kulako [ 17 maja 2012, 20:32 ]
Tytuł:  Hydrauliczny ręczny.

W moim bolidzie zepsuł się most, a jako, że miałem drugi to go założyłem. Problem jest z ręcznym bo szczęki nie są do niego przystosowane. Chciałbym więc zrobic ręczny hydrauliczny na tył. KWESTIE PRAWNE NIE INTERESUJĄ MNIE, gdyż żuczek jeździ po lesie i na placu w tartaku ciągając wózek. Proszę więc o najprostsze rozwiązanie...

Autor:  nysanek [ 17 maja 2012, 20:56 ]
Tytuł: 

niema takiej opcji a jezeli by byla to bedziesz z tym sie grzebac do ostatniego dnia zywotu tego auta , to chyba prosciej szczeki zamienic i linke podlaczyc jak jest orginalnie moim zdaniem

Autor:  buźka [ 23 maja 2012, 14:00 ]
Tytuł: 

Wszystko się da zrobić,kwestia chęci.W żuku to trzeba by wypatentować na tył zamiast bębnów tarcze i dopiero wtedy dajemy drugi zacisk hamulcowy po przeciwnej stronie i mamy hydrauliczny ręczny.Do tego oczywiście osobna pompa hamulcowa.Na bębnach tez można zrobić,ale wtedy stosuje się niby specjalną pompę,żeby w czasie działania hamulca nożnego płyn nie był tłoczony z powrotem przez jej zaworki,czy jakoś tak.

Autor:  kot0072 [ 24 lipca 2012, 20:29 ]
Tytuł: 

Ja mam inny patent przetestowany w terenówce . Kup tarcze od roweru od hydraulicznych hamulców i zmotaj ja na wał zacisk może być rowerowy przymocuj gdzieś wajchę do środka i masz ręczny nie do zajechania. Bicia nie było u mnie bo ja zawrotnych prędkości nie osiągałem ale ty po lesie i po placu pewnie też nie

Autor:  nysanek [ 29 lipca 2012, 07:48 ]
Tytuł:  naprawa cylinderków hamulcowych

->PRZEJDŹ DO WPISU NA STRONIE...

na sam poczatek , jezeli kupicie w sklepie cylinderki tak zwane NT nowy typ samoregulacyjne , to trzeba zwrócic uwage czy sa tez cofniete tloczki maksymalnie do wnetrza cylinderka , pisze to bo kiedys kupilem takie nowe i niebyly tloczki cofniete , przez co niemoglem nalozyc bebna na szczeki hamulcowe , z powodu wysunietych ciut tloczków.Normalnie kupujac nowe mysli sie przykrece do tarczy kotwicznej zaloze szczeki i bedzie git ale moze byc tak ze trzeba tloczki cofnac wbijajac je do srodka , inaczej niezalozy sie bebna hamulcowego, na szczeki.

Regeneracja / Naprawa zapieczonych lub nieszczelnych cylinderków przednich i tylnych pokazana na nowym typie cylinderków nysa zuk , tak samo przeprowadza sie naprawe przy starym typie cylinderków.Zestawy naprawcze do cylinderków mozna kupic , to nawet lepiej moim zdaniem rozebrac bo niemam tej pewnosci czy w zakladzie gdzie je produkuja , skladane sa z pasta odporna na plyn hamulcowy która zapobiega zapieczeniu i konserwuje scianki cylinderka oraz tloczka przed korozja , kupilem te nowe cylinderki i po roku czasu sie zapiekly tylne , co mnie wk...... , i myslac sobie napewno to fabrycznie na sucho zlozene bylo lub jakims smarem tak posmarowane i juz , zeby koszty byly male , a ten co kupi to juz jego problem.

w przednich cylinderkach zdejmujac gume ochronna , wychodzi docisk/ rozpieracz szczekowy , za nim jest sprezyna która jest dosyc ciasno wsadzona w cylinder , cylinderek lekko w imadlo wkrecic , nastepnie podwazyc sprezyne srubokretem , jak troche wyjdzie poza cylinderek to obcegami zlapac i krecic w lewo , przez to wyjdzie calkowicie, nastepnie powietrzem sprezonym wyciskamy tloczek uwaga : wystrzeli z cylinderka !!!! dlatego trzeba duzo szmat polozyc zeby tloczek niewystrzelil w kosmos i sie nie uszkodzil , dlatego szmaty jakies dla amortyzacji, po tym jak wyjdzie tloczek umyc wszystkie czesci w benzynie lub brake cleanerem , zdjac stary O-ring z tloczka , drobnym papierkiem sciernym wewnatrz cylinderka wyczysic powierzchnie , wykrecic odpowietrznik przedmuchac go i spowrotem wkrecic mocno , tak samo tloczek oczyscic z korozji i syfu , mozna tez szczotka druciana , jeszcze raz przemyc czesci , osuszyc powietrzem sprezonym , pasta montazowa Ate (dostepna na allegro ) lub polskiej produkcji inna pasta posmarowac wewnatrz cylinderka scianki , oraz tloczek i nowy O-ring , nie za grubo tej pasty tak wystarczajaco dac, wcisnac tloczek do cylinderka , 1 palcem wejdzie :wink: do samego dolu wcisnac , nastepnie sprezyne dociskowa umyc , posmarowac tez pasta , i w imadle wcisnac do cylinderka , nasadka 22 wcisnac glebiej do tloczka sprezyne, na bolec rozpieracz szczek nasadzic nowa gume ochronna i wlozyc do cylinderka.

Tylne cylinderki maja tloczki z aluminium , sa ciasniej obsadzone w cylinderku przez co sa bardziej narazone na zapieczenie , do tego bolec rozpieracz szczek jest juz do tloczka przymocowany , tak samo wypycha sie powietrzem , jeden wyjdzie , ten drugi mozna wybic , i tak samo umyc wszystko i wyczyscic , tylko tloczki aluminiowe nie za bardzo papierem sciernym czyscic ja uzylem szczotki drucianej z miedzianymi drutami. Reszta na zdjeciach pokazana :wink:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  swist57 [ 04 listopada 2012, 17:13 ]
Tytuł: 

Witam.
Chciałbym się przykleić do tematu i od razu się usprawiedliwię, że przeczytałem tu już kilka tematów odnośnie hamulców.
Na początku po zakupie hamulce były względnie dobre, ale z czasem zanikły prawie całkowicie. Pedał był bardzo twardy. Po pewnym czasie z pompy zaczęło lecieć jak z kranu więc wymieniłem ją na nową i nic. Wymieniłem serwo (używane, ale ponoć dobre) + wąż i nic. Rozebrałem wszystkie koła i okazało się że praktycznie wszystkie 6 cylinderków stoi w miejscu. Tylne wykręciłem i zregenerowałem tak że palcem dały się suwać, przednie wymieniłem na nowe. Odpowietrzyłem całość, ale były problemy bo przednie lewe koło ciągle (po dłuższym czasie) gdzieś chyba łapie powietrze. Niestety jakość hamowania nie powala, choć jest spora różnica do tego co było. najgorzej jest jak hamuję po jeździe na wstecznym.
Mierzyłem średnicą szczęki mieszczą się w fabrycznej tolerancji (280-283mm) moje mają po 280,5 tył i 281 przód, szczęki mają w przedziale 4-5mm.
Dziwne jest to , że pierwsze naduszenie na pedał i wpada dość głęboko (jakby był zapowietrzony co jest dość prawdopodobne przez przednie prawe kolo) ale wtedy jakby hamował lepiej, potem pedał twardnieje.
Od niedawna zaczynają się dziać dziwne rzeczy bo po zdarza się, że po pierwszym naduszeniu na pedał przednie koła stają dęba i auto hamuje wręcz wzorowo, ale kilka depnięć później wszystko wraca do poprzedniego stanu. Miałem też ostatnio awaryjne hamowanie i od tego czasu przednie prawe koło zaczyna hamować wcześniej, bo ściąga.
Nie wierzę w opowieści, że Nysa nie będzie miała świetnych hamulców bo mam jeszcze Warszawę 223 z praktycznie takim samym układem tylko pompa jest 1-stopniowa i tam hamulce są jak żyleta:D
Jeśli ktoś ma jakąś tezę to proszę o odpowiedź.
To link do wątku o moich hamulcach (mam nadzieję, ze nie jest to nielegalne, jeśli tak to proszę admina o usunięcie) http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater

Strona 11 z 28 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/