Dzisiaj jest 28 kwietnia 2024, 00:04


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
Post: 09 listopada 2008, 12:37 
powinnismy pamietac o :

1. sprawdzeniu poziomu elektrolitu w akumulatorze , odkrecic korki jezeli plytki miedziane w akumulatorze sa suche , uzupelnic woda destylowana tak aby byly zalane, jezeli samochod niejest uzywany przez zime podlaczyc akumulator do takiej ladowarki ktora niskim napieciem czowa nad tym zeby akumulator byl zawsze ok , sa dostepne takie ladowarki tutaj na forum tez pisalem juz na ten temat , odkad mam taka ladowarke moj akumulator w nysie trzyma znacznie dluzej kupilem go w 2004 roku i do tej pory jest ok.
2. przesmarowac wszystkie punkty przedniego zawieszenia , przez to woda z sola niebedzie miala wejscia do lozysk, wogole przez caly rok smarowac conajmniej 2 razy zawieszenie jak i wszystkie punkty smarownicze.
3. jezeli niema sie termostatu uzywac zaslony przed chlodnica zaslone stosowac tez jak ma sie termostat i wolno rozgrzewac silnik potrzebuje on znacznie dluzej do nagrzania sie :!: ,jak jest mozliwosc kupic pokrowiec na maske to uszczelni dodatkowo i silnik bedzie utrzymywal temperature 80-85 stopni.
4.powietrze w kolach kontrolowac , zimowa pora powietrze sie skurcza i automatycznie jest mniejsze cisnienie w kolach :!: jezeli latem sie mialo 3,0 bar to tak zima moze miec sie tylko 2,0 - 2,5 bar , wiec na sezon zimowy dopompowac 3,3 - 3,5 bar dla 4 kol + zapasowka
5. przed rozruchem silnika wylaczyc wszystkie odbiorniki , rozrusznik potrzebuje pelna moc akumulatora , przed rozruchem silnika zaleca sie podpompowac recznie paliwo do gaznika 5 pompniec wystarczy i komora sie napelni , to znacznie ulatwia rozruch.
6. jezeli silnik jest nagrzany minimalnie nacisnac pedal gazu i tak go odpalic , nie pompowac i odpalac :!: inaczej mozna zalac.
7. jak auto stoi przez zime min 5 miesiecy albo dluzej zaleca sie wykrecic swiece i wstrzyknac pare kropelek oleju silnikowego do cylindrow , natepnie obrocic korba silnik , swiece przy okazji wyczyscic najlepiej szczotka druciana z miedzi sa takie do swiec czyszczenia w sklepach i wkrecic je spowrotem .
8. po jezdzie w trudnych warunkach drogowych to znaczy chlapa sniezna lub mokre drogi , niezaciagac hamulca recznego na noc :!: zima zaleca sie uzywania chamulca recznego w dzien gdzie temperatura utrzymuje sie w 0 , mozna byc zaskoczonym jak rano po mroznej nocy hamulec reczny sie nieotworzy bo linka zamarzla , prosta metoda podkladac klin pod kola i zostawic na biegu.
9.jak silnik jest zimny odpalac z wcisnietym pedalem sprzegla , jest latwiejszy rozruch wogole przez caly rok zaleca sie takie odpalanie silnika.
10. jezeli istnieje mozliwosc po kazdej jezdzie samochod umyc ZIMNA woda :!: niezaleca sie ciepla woda zmywac sol z nadwozia.
11. sprawdzic na kanale spod nadwozia oraz rame czy niema ubytkow w konserwacji jezeli sa to trzeba zamalowac konserwacja lub poprawic cala konserwacje , rurki hamulcowe w wiekszosci nys sa ocynkowane ,nieraz trafialy sie z miedzi rurki te ocynkowane rurki oczyscic z blota i innych zanieczyszczen szczotka druciana , nastepnie wziasc pedzel i tawotem zasmarowac :!:
12. dodatkowo mozna na konserwacje napryskac wosku , lub sa tez domowe sposoby roznych mieszanek stary olej zageszczony z tawotem to wszystko rozgrzane napryskiwac az bedzie sie zlewalo :P nieszkodzi ze geba bedzie brudna lub rece ale nyska bedzie zakonserwowana :D
jak cos mi sie jeszcze przypomni to dopisze narazie tyle mi sie przypomnialo , elektryczne sprawy wiadomo przez caly rok trzeba kontorolowac jak sie jakies zlacze elektryczne lub kostke rozlaczy to zawsze pamietac otym zeby przed zlaczeniem troche WD40 napryskac to zawsze chroni przed oksydacja stykow lub smarem troche zasmarowac i juz woda niema takich szans na wejscie do stykow.
13. przestawic w puszce filtra powietrza dzwigienke z zimnego na zaciaganie cieplego powietrza od kolektora wydechowego , to mozna juz jesienia zrobic.
14. sprawdzic plyn w chodnicy na ile stopni minus jest odporny :!: sa do tego takie mierniki , lub wymienic na dostepne w sklepach plyny borygo gotowe wymieszane do minus 35 stopni odpornosci , w razie dolewania wody lub mieszania samemu zaleca sie brac wode destylowana , lub normalna kranowe tylko kranowa ma kalk ktory moze zabic kanaly chlodnicy, mala ilosc wody kranowej niezagraza.
15. spryskiwacz szyb sprawdzic czy dziala i czy jest w woreczku plyn do szyb taki na sezon zimowy :!: jezeli mamy plyn do szyb letni wylac go i wlac plyn na zime, tylko w nysach jak sie ma zabrudzona szybe to najlepiej w CPN przemyc samemu , a taki plyn nalezy miec w woreczku spryskiwacza z tego powodu bo policja moze przy kontroli sprawdzic czy ma sie plyn do spryskiwania szyb.
16. zabezpieczyc powloke lakiernicza politura.

milej jazdy zyczy nysa service oddzial niemcy zach. :) , najlepiej jak taki samochod nysa zuk niema wogole kontaktu z zasolonymi drogami :wink:


Na górę
  
 
Post: 10 listopada 2008, 02:30 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
nysanek pisze:
(...) najlepiej jak taki samochod nysa zuk niema wogole kontaktu z zasolonymi drogami :wink:

To mogę obdwóm Nyskom zagwarantować tej zimy :mrgreen: :rotfl:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2008, 21:48 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
I u mnie to nigdy problemem nie było 8) Ciekawe ile lat trzymał się kupy taki polski samochód, gdy były trochę pospolitsze, z jego fabrycznym "zabezpieczeniem antykorozyjnym" przy ostrej jeździe zimą...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2008, 21:58 
za czasow PRL taki samochod jezdzil praktycznie dzien i noc , dobrze zespawana rama i zakonserwowana wytrzymala ponad 20 lat nieraz wiecej , nadwozia nys wytrzymywaly do 7 lat w tym raz byla blacharka robiona , zalezalo tez duzo od tego czy fabryka polakierowala cale nadwozie podkladowka czy tez tylko polowe lub poszczegolne elementy :x i nato lakier , jak sie trafilo na dobre nadwozie to mozna bylo naprawde pare latek smigac nic nierobiac :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2008, 22:03 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5077
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
HEhe... to wszystko zależy od tego, jak przygotowano karoserię przed malowaniem "zabezpieczeniem antykorozyjnym" W rzeczywistosci nie przywiązywano zadnej wagi do tego, czy pojazd byl odpowiednio odtluszczony. Po prostu walilo sie lakier na to co bylo i juz. Ile pojezdzilo tyle pojezdzilo, jak byla nyska lepiej przygotowana, to dluzej wytrzymala i do dzis cieszy oko, a jak zle przygotowana byla, i tak jak Tomek pisze, ze podklad tylko gdzieniedzie byl, a na dodatek byla uzywana jak wol roboczy, niekonserwowana nawet w zimie to dlugo nie pozyla :/

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2008, 22:16 
wezcie zobaczcie ile nys przezylo tych co kiedys jezdzilo w panstwowych firmach w czasach komuny , bardzo malo moze niema zadnej juz :( , pamietam ze te auta nieraz byly spychem / detem ciagniete przez bloto zaladowane kaloryferami i innymi materialami budowlanymi pod nowo wybudowany blok w stanie sorowym :!: takie bylo glebokie bloto ze zbiornik paliwa ocieral o kamienie gruz , az sie rozdarl :!: byly wypychane z blota , robotnicy budowlani pchali tak mocno ze wgnieciona zostala blacha w nadwoziu , kierowca co kiedys taka nyska jezdzil niemial nawet szans zeby to auto jakos odkorzaczem wysprzatac czy zmiotka wymiatac suche bloto , tylko otwieralo sie dzwi i woda sie wymywalo srodek nastepnie stawalo sie pod gorke zeby woda wyplynela , latem to jeszcze pol biedy bo wyschnie ale zima to szyby byly zaparowane bo tyle wilgoci w aucie bylo , kiedys nawet znalazlo sie kupca na takie zniszczone nadwozie.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 listopada 2008, 10:23 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Cóż, chyba takie czasy były... Nie wiem, nie pamiętam. Ale co do zabezpieczeń, to u nas cudów nie było chyba. Po 15 latach a ledwo 30tys. km blachy z dołu tak wyżarło, że na przeglądzie nie chcieli tego za samochód uznać. Chociaż jakieś tam konserwacje były robione.
A z większych lip fabrycznych, to ponoć w naszym egzemplarzu dach od środka to była goła blacha nakryta podsufitką, potem zdaje się pojechali do fabryki z reklamacją i jakoś tam to poprawili...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7 ] 
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net