Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

cynkowanie kabiny
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=8&t=3593
Strona 1 z 1

Autor:  sukiennik68 [ 04 lutego 2017, 17:33 ]
Tytuł:  cynkowanie kabiny

witam,

pojeździłem trochę moim Tarpanem 239 po naszych "na bogato" solonych drogach :D i pojawiają się już ( na razie niewielkie :) ) rdzawe kropki na dolnej części karoserii kabiny i to pomimo wykonanych zabiegów przygotowawczych do sezonu zimowego :( . Dlatego zaczynam się zastanawiać czy możliwe/wykonalne by było ocynkowanie kabiny w całości :shock: aby na dłuższy czas pozbyć się tematu zabezpieczenia antykorozyjnego. Czytałem już wątek o cynkowaniu ramy ale czy ktoś praktykował takie cuda 8) na całej kabinie od skrzyniowego Tarpana czy też Żuka? Ciekawe czy znanazłaby się firma która chciała/mogłaby to wykonać :?: no i ile worków pieniędzy trza by przygotować :shock:

Autor:  Dziwny Mag [ 04 lutego 2017, 17:46 ]
Tytuł:  Re: cynkowanie kabiny

Jak już tak się bawić, to raczej sugerowąłbym kataforezę - malowanie kataforetyczne. Inna sprawa, że w Polsce ciężko o firmę, która chciałaby przyjąć takie jednostkowe zlecenie z zewnątrz, a zwłaszcza z przygotowaniem "starej" kabiny (wszystkie linie w fabrykach są nastawione na nowy, "czysty" element").

No i kwestia dokładności wypłukania po kąpieli kwasowej...

Autor:  Marian [ 04 lutego 2017, 18:57 ]
Tytuł:  Re: cynkowanie kabiny

Kwestia w ogóle dokładnosci wyczyszczenia starej karoserii. Mimo kąpieli kwasowej nie koniecznie wszystko musi być 100% wyczyszczone.

Przykra prawda jest taka, że w kwestii starych nieocynkowanych samochodów, zwłaszcza po blacharce, aby zachować je bez rdzy nie powinno się nimi jeździć zimą, po soli. Nawet mycie podwozia nie jest w stanie wyplukać dokladnie soli z każdego zakamarka...

Autor:  phinek [ 04 lutego 2017, 20:50 ]
Tytuł:  Re: cynkowanie kabiny

Zakładając element optymistyczny - czyli brak ograniczenia finansowego - najlepiej byłoby ocynkować i potem dać w katoforezę :)

Autor:  buźka [ 04 lutego 2017, 21:59 ]
Tytuł:  Re: cynkowanie kabiny

Sprawa wykonalna, bo udzie to robią, ale nie tania.Tak żartując, to pewnie taniej (i szybciej) było by zamówić w Lublinie, kabinę z Honkera, już polakierowaną, bo tam mają kataforezę i te inne dobrodziejstwa.Może by nawet prawie spasowała na ramę :mrgreen: Kąpiel w kwasie usuwa teoretycznie wszystko, co się da, ale jak piszecie, kwestia dokładnego wypłukania, bo w przeciwnym razie, efekt będzie odwrotny do oczekiwanego :-| No i dobrze by było, żeby blacha nie miała głębokiej rdzy, bo po całym zabiegu, wylecą dziury, bo kwas żre do zdrowego.Ramę można wypiaskować dokładnie,,bo to prosty element bez jakichś skomplikowanych i trudno dostępnych miejsc.Z kabiną jest trochę gorzej, bo są choćby miejsca takie, jak wewnętrzna strona drzwi, do których dostępu nie ma.Stare żuki miały drzwi w środku zupełnie bez farby.Wiem, bo miałem tak w swoim (78 rok) A te nowsze, to juz były po kataforezie i malowane były zanurzeniowo, wiec farba dotarła wszędzie.
Żeby tą kabinę choćby wypiaskować, ale dokładnie, to pewnie znalazł by się zakład, który by to ocynkował, a inny pomalował zanurzeniowo.Jak dobrze zapłacisz, to podejrzewam, ze wszystko się będzie dało.

Autor:  sukiennik68 [ 04 lutego 2017, 22:00 ]
Tytuł:  Re: cynkowanie kabiny

na pierwszy rzut oka tu mają wanny odpowiedniej wielkości :shock:

http://famgk.pl

Autor:  phinek [ 04 lutego 2017, 22:07 ]
Tytuł:  Re: cynkowanie kabiny

Tyle tylko, że cynkowanie przez zanurzenie wymaga jeszcze jednego - nadmiar ocynku musi mieć gdzie wypłynąć, stąd każda przygotowana do tego karoseria miała różna otwory technologiczne i system wieszaków pozwalał na takie a nie inne zanurzanie i wynurzanie z kąpieli, aby ocynk dopłynął wszędzie (brak bąbli powietrza) i wypłyną z każdego zakamarka... a że ocynk gęstnieje przy stygnięciu, to katoforeza zanurzeniowo okazuje się znacznie prostsza technologicznie do ogarnięcia - i dlatego na nią przeszły koncerny motoryzacyjne.

Autor:  tstiller [ 04 lutego 2017, 22:09 ]
Tytuł:  Re: cynkowanie kabiny

Samo cynkowanie to nie jest jakiś przerażający koszt. Dla mnie, dającego stosunkowo małe wsady - do kilkuset kg na raz wychodzi po około 2zł/netto za 1kg/wsadu. Zatem karoseria waży tonę, to koszt dla tej stawki to jakieś 2000zł/netto. Oczywiście to dopiero początek. Trzeba ją zdjąć, rozebrać i ogólnie przygotować do cynkowania. Potem polakierować, poskładać do kupy itp. Myślę, że realnie cała operacją będzie kosztowała większą część z 10k.

Autor:  atom1 [ 04 lutego 2017, 23:23 ]
Tytuł:  Re: cynkowanie kabiny

mostostal siedlce :-) maja chyba najwieksze wanny

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/