Dzisiaj jest 28 marca 2024, 22:02


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6
Autor Wiadomość
Post: 13 kwietnia 2018, 19:04 
Bywalec Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 30 października 2017, 17:05
Posty: 93
Pojazd: Tarpan 237, 1990
A to może pewien rys historyczny...
O ile dobrze pamiętam to możliwość czasowego wyrejestrowania pojazdu i ”żółte blachy” wprowadzono w tym samym okresie... Dlaczego? Z prostej przyczyny...

Czasowe wyrejestrowanie pojazdu wprowadzało patologię, czyli poruszanie się pojazdem za który nie trzeba było płacić OC i nie musiał mieć przeglądu, bo przecież blachy zostawały na pojeździe... Więc ustawodawca (zapewne za namowami automobilklubów), stworzył furtkę, która pozwalała poruszać się samochodem sporadycznie, po spełnieniu pewnych wymagań. Dlaczego? Bo koszt tej operacji to tylko albo aż zdobycie żółtych blach. A pozwalało to zachować część starej motoryzacji u fanatyków, dla potomnych.
Wyeliminowali w ten sposób patologię, a zostawili proste rozwiązanie... Powiem, że nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie ale naprawdę nie mamy co narzekać.

A co do OC, to nie bardzo rozumiem Wasze dywagania, gdyby składka za zabytkowe tablice była naprawdę taka niska i super turbo łał... To PKS Lubliniec nie zwijał by interesu, tylko strzelił wszystkie autobusy na żółte blachy i w Polskę!!!

Tylko kilka firm ubezpieczeniowych, podchodzi do starych aut z pewnym uprzywilejowaniem w kwestii składek... Nie znam działalności gospodarczej stworzonej dla uzyskiwania strat, nikt tak nie działa (pomijam pewne wyjątki z pod ciemnej gwiazdy). Rozliczenie następuje w skali globalnej, a nie jednostkowej - bo wtedy to nie nazywało by się Ubezpieczenie tylko Kredyt...

Przepisy nie są po to, żeby było sprawiedliwie, a po to żeby każdy dostał równo po łbie i wiedział za co.
Dla mnie sens zabytkowej motoryzacji i przyznawania żółtych blach, jest przestarzałe ale równy dla wszystkich...

Rozwiązanie, które dla mnie byłoby satysfakcjonujące, to lista aut którym powinien być przyznany taki status - opublikowany raz w roku przez automobil.

Bo teraz Calibra, Nysa C, Polonez i CWS(chyba dobrze napisałem) są Sobie równe...

A tak analiza rynku: Polonez Caro 1.5 5d- za dużo na rynku - może za rok... Ale 405T16 - o mało zostało, trafia na listę bo trzeba zachować dla potomnych.

_________________
Fabryka Samochodów Rakietowych POLMO


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 kwietnia 2018, 20:38 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Dłuugo się powstrzymywałem, ale chyba jednak muszę to napisać... :roll:

Widzę, że paradoksalnie największym problemem naszego forum jest to, że wszyscy MERYTORYCZNIE chcą odpowiadać na wszystkie pytania i tezy - nawet jeśli te są NIEMERYTORYCZNE

Co takiego stwierdził tstiller?

Najpierw pisał, że holowanie niesprawnego Seicento na gumce do majtek wlekącego się na gołej feldze po ekspresówce to żaden skandal i wcale go ten fakt nie zbulwersował, ale zbulwersowało go to, że ja bym drakońsko za takie coś karał (zarzucił mi nawet, że pewnie bym za to skazywał na szafot)

Teraz ten sam tstiller twierdzi, że Nyska stwarza jakieś szczególne zagrożenie, bo ma przestarzałe hamulce

I gdzie tu logika? Skąd ta nagła zmiana poglądu? To kto stwarza większe ryzyko wypadku i tym samym wypłaty odszkodowania? Niesprawne (ale "nowocześniejsze") Seicento na feldze i sznurku, czy dopieszczona Nyska z PRL-u?

Tstiller stwierdził też, że zbieraniem zabytkowych aut powinni zajmować się bogaci (może jeszcze oligarchowie, co?) I jeszcze najlepiej ich opodatkować za to! Im mniejsze grono będzie mogło zajmować się zabytkami techniki, tym mniej ich przetrwa w przyszłości, a pomysły specjalnego opodatkowywania czy "urzędowego pozwalania" bogatym wybrańcom to skandal na który ja jako rasowy historyk i muzealnik nigdy się nie zgodzę, bo to dla mnie "czysty socjalizm pełną gębą". Sam przymierzam się od dłuższego czasu do założenia własnego muzeum historii najnowszej i techniki i wszelkie pomysły opodatkowania takiej działalności dla mnie są brednią, bo wiem jak od kuchni działają w Polsce muzea

I wreszcie wisienka na torcie - hasło, że żółte tablice windują cenę OC dwóch Lublinków tstillera :lol: :lol: :lol: Błahahahaha
tstiller - skoro tak twierdzisz to sam przerejestruj swoje auta na żółte i tyle :wink:
Bo jak nie - to niebawem moja Fiesta Ci jeszcze "zawyży OC" bo mam zamiar w przyszłości traktować ją jako zabytek. I nikt mi tego nie zabroni - jest rzadka bo prototyp i jest stara bo ma 22 lata i dobrze utrzymana... Skoro żółte to takie luksusy, to czemu sam nie przerejestrujesz???


Jak dla mnie to żółte blachy to nie tylko OC i przegląd, ale też i okoliczności zarejestrowania pojazdu, który był wyrejestrowany, nie ma papierów, albo np "zalegalizowanie" niebieskich kogutów" o których też było nieraz na forum...

Mam propozycję - ustanówmy nagrodę RYŚKA SAN ESCOBARA* za wszelkie wtopy, wpadki i pisanie bzdur i tstiller jako pierwszy będzie do niej nominowany...

* taka aluzja do publicznych wpadek np Ryśka Petru czy Waszczykowskiego po których ludzie mieli z nich ubaw po pachy :wink:

Przepraszam, że "tak jadę po bandzie", ale jeśli ktoś jeszcze do mnie zaczyna urządzać hece, to pal sześć, ale jak ktoś pisze takie brednie i czepia się wszystkich forumowiczów - całą naszą społeczność, to już nie mogę patrzeć na to spokojnie...

Co do OC na kierowcę - to chyba poseł Liroy z Kukiz 15 tak proponował, ale jeśli dobrze pamiętam to z projektu został tylko pomysł wprowadzenia formatu blach wielkości tego w USA...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 kwietnia 2018, 21:23 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Dyskusja, Kochani - tak. Ale z argumentami. Wycieczki osobiste - nie. 8)
Rozmawiamy o problemie - bez personalnych przytyków, Trudno dziś w dyskursie publicznym znaleźć dobre przykłady, ale postarajmy się sami odpowiednio rozmowę poprowadzić.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
combinat pisze:
Czasowe wyrejestrowanie pojazdu wprowadzało patologię, czyli poruszanie się pojazdem za który nie trzeba było płacić OC i nie musiał mieć przeglądu, bo przecież blachy zostawały na pojeździe...

Podkreślam, że odnoszę się tylko do treści. A ta treść to BZDURA. Raz, że tablice (prawie zawsze) deponowano w wydziale komunikacji, dwa - że taki pojazd nie był wówczas dopuszczony do ruchu. Nie był - zakaz wjazdu na drogę publiczną i kropka. To, czy ktoś przestrzegał prawa, czy je łamał - to już inna kwetsia. Ale od wyłapywania łamiących prawo jest policja.
Dzisiaj odpowiednikiem takich sytuacji może być wykupywanie polisy OC na nr VIN i jeżdżenie z tablicami z ostatnim numerem rejestracyjnym, na jaki pojazd był zarejestrowany w innym kraju (gdzie został wyrejestrowany). Zjawisko stosunkowo powszechne, istniejące - i teraz pytanie: czy jak ktoś jeździ pojazdem niedopuszczonym do ruchu, to należy go wyłapywać i karać, czy należy obostrzać przepisy do granic absurdu, tak, żeby wyeliminować każdy możliwy potencjalnie przypadek złamania prawa...?

Prawo, przepisy, są rodzajem umowy społecznej. Wyraźniej mechanizm zawsze widać na drastyczniejszych przykładach. Morderstwo w polskim prawie jest zakazane. Czy w związku z tym nie ma żadnych morderstw? Przecież są zakazane. A czy morderstw jest tak "mało", bo grozi za nie "surowa"(?) kara? Czy może jest tak "dużo" bo grozi za nie zbyt "łagodna" kara? I co z tymi wszystkimi osobami, które nie zabijają innych z powodu sumienia / przekonań, a nie z powodu przepisów...?
I nie ma, że to inna / poważniejsza sprawa - istota mechanizmu działania przepisów i przestrzegania danej umowy jest taka sama. Różna może być chęć / siła wyciągania konsekwencji, bo i siła emocji zwykle różna - ale to już jest kwestia wtórna.

ŻÓŁTE BLACHY:
W praktyce :
- płatna opinia rzeczoznawcy
- biała karta na ściśle określonym papierze
- zdjęcia pojazdu wykonane w ściśle określony sposób
- wizyty u WKZ lub wysyłki
- droższe badanie na stacji diagnostycznej
- ogólnie - w porównaniu do "zwykłej" rejestracji więcej kosztów finansowych, czasowych, organizacyjnych. Dużo więcej.
Dla CZASAMI tańszego OC, czy dlatego, że w wielu przypadkach to JEDYNY sposób na ponowne wprowadzenie danego pojazdu do ruchu?
Przypomnę, że OC nie jest spięte z kolorem tablic. Jedyna, rozłożona w czasie oszczędność z posiadania żółtych blach (synonim pojazdu zabytkowego) to bezterminowe badanie techniczne - czyli koszty poniesione na zarejestrowanie pojazdu w ten sposób zwracają się najwcześniej po 5-7 latach (lub, jeśli wszystkie etapy procedury zlecało się odpłatnie specjalistom, to po ponad 10).

Żółte blachy to także pojazdy muzealne. Tu podstawą jest pytanie, czy należy w jakikolwiek sposób ułatwiać działalność muzealną / kulturalną / oświatową, czy pozostawić to TAK ZWANEMU podobno WOLNEMU rynkowi... 8)

Czy jeśli ktoś celowo pojazdem zabytkowym powoduje kolizje i wymusza odszkodowanie na jego remont - to robi to zgodnie z prawem, czy od lat jest na to paragraf (taki sam, jak na wyłudzenie odszkodowania przy nowym pojeździe)?
Czy jeśli warsztat zawyża koszty naprawy, to robi to zgodnie z prawem, czy jest na to paragraf?

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 kwietnia 2018, 21:34 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2010, 20:49
Posty: 722
Lokalizacja: śląsk
tstiller pisze:
Tak swoją drogą. Nie padł tutaj _ani jeden_ argument, za żółtymi blachami oprócz finansowych. A taki raban się podniósł i wszyscy się oburzyli. Szkoda, że tak trudno nazwać sprawę po imieniu. Przekonajcie mnie proszę, że żółte blachy nie służą do wyłudzania niższych kosztów utrzymania samochodu....


Dobrze , zatem jak tak dobrze znasz temat "żótych blach", to napisz może w formie porównania jakie wynikaja z tego przywileje, a jakie obowiązki. Jaki byłby sens tego typu tablic, gdyby Państwo w jakiś sposób nie chciało do nich przekonać tej wąskiej grupy rozpasanych bogaczy? Czy Ty naprawdę uważasz , że gdyby nie było z tego żadnej korzyści, to ludzie byliby zainteresowani w takim stopniu jak teraz utrzymywaniem, restaurowaniem, prezentowaniem itp. tych wiekowych pojazdów. Jakie to nam przysługują korzyści. Otóż dwie podstawowe : przegląd wieczysty i możliwość czasowego wypowiedzenia OC. Co do pierwszego, to nie zgodzę się z Tobą , że stan tych pojazdów pozostawia wiele do życzenia i są zagrożeniem na drodze . (Dzisiaj po południu minął mnie rozpędzony Golf III w stanie agonalnym z rozsypującym się wydechem , wypakowany gównażerią , pędzący spokojnie 8 dych w terenie zabudowanym - to oczywiście jest przypadek , który według Twoich kategorii nie zagraża niczyjemu bezpieczeństwu na drodze, bo młody kierowca płaci wysokie OC i ma "współczesne" auto na białych blachach......ale nie o tym miałem ) Generalnie każdy rejestrujący auto na żółte blachy musi mieć świadomość , że w przypadku kolizji z jego winy, oprócz typowych problemów typu mandat, utrata zniżek , ma jeszcze jeden poważny problem , a mianowicie przywrócenie tego zabytku do stanu jak przed wypadkiem. Mając taką świadomość, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie pędził Nysą , czy Warszawą albo innym wynalazkiem , bo wie w co się w razie czego wpakuje. Również musi zadbać o odpowiedni stan techniczny takiego auta, bo w razie kolizji nie ma zmiłuj się - jeśli auto byłoby niesprawne ( swoją drogą jestem ciekaw, czy swoje żale dotyczące bezterminowych przeglądów wylewasz też na forach miłośników przyczep lekkich :lol: - to przecież jeszcze większe zagrożenie, bo one w ogóle nie mają hamulcy :lol: )
A teraz nieco o obowiązkach , tak po krótce:
- decydując się na "żólte blachy" zgadzasz się na wpisanie SWOJEGO pojazdu do ewidencji , czyli w pewnym sensie robisz Państwu prezent
- skoro jest w ewidencji, to musisz o niego dbać i nie pogarszać jego stanu pod groźbą kary
- masz obowiązek okazania swojego pojazdu różnej maści organom kontrolnym, czy czasem nie dzieje mu się krzywda
- masz obowiązek udostępnienia swojego pojazdu np. do prac naukowych .
To tylko niektóre z Twoich obowiązków . Więcej można poczytać w załączniku.
Jak do tych wszystkich obowiązków, mają się te przywileje?


Załączniki:
Pouczenie-o-wpisach-do-rejestru-zabytkw-ruchomych (1).doc [201 KiB]
Pobrany 332 razy

_________________
http://www.youtube.com/user/lbs5
Szukaj mnie w garażu - nie na Facebooku.

https://m.youtube.com/watch?v=wli5IT0WtXU
Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 kwietnia 2018, 23:00 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 29 sierpnia 2016, 22:04
Posty: 259
Pojazd: Lublin 3Mi
sukiennik68 pisze:
a może ty przekonaj nas że służą :) bo na razie to tylko piana cieknie :-)

Problem w tym, że to nie ja muszę się przekonywać do swoich opinii :D Ja uważam, że żółte blachy służą w tym kształcie jednemu celowi - wyłudzeniu niższego kosztu utrzymania samochodu. Dyskusja która tutaj wybuchła, tylko i wyłącznie utwierdza mnie w tym przekonaniu. Nie padł do tej pory żaden rzeczowy argument przeciwko tej tezie.... Żaden :)

combinat pisze:
Czasowe wyrejestrowanie pojazdu wprowadzało patologię, czyli poruszanie się pojazdem za który nie trzeba było płacić OC i nie musiał mieć przeglądu, bo przecież blachy zostawały na pojeździe...

No niestety w Polsce każdy przywilej tworzy pewne patologie. Mam wrażenie, że nie można tego uniknąć. W tym konkretnym przypadku chodzi o niższe koszty eksploatacji samochodu - który nie do końca jest zabytkiem. Zabytek wg. mnie to obiekt, który jest w idealnym stanie, jest wystawiany na wystawach - ale nie koniecznie jest używany w codziennej eksploatacji. Dlaczego? Skoro nie używamy zabytkowych widelców, nie nosimy zabytkowych zegarków, więc nie powinniśmy jeździć zabytkowymi samochodami. Niestety ten termin "zabytek" w przypadku samochodu jest nadużywany.

combinat pisze:
A co do OC, to nie bardzo rozumiem Wasze dywagania, gdyby składka za zabytkowe tablice była naprawdę taka niska i super turbo łał... To PKS Lubliniec nie zwijał by interesu, tylko strzelił wszystkie autobusy na żółte blachy i w Polskę!!!

Patrz wyżej. Ciekaw jestem, ilu z Was było by chętnych rejestrować samochód na zabytek, gdyby takie z definicji miały zakaz poruszania się po drogach publicznych o własnych siłach. Taki zapis w zasadzie by wystarczył. No ilu było by chętnych?

combinat pisze:
Nie znam działalności gospodarczej stworzonej dla uzyskiwania strat, nikt tak nie działa (pomijam pewne wyjątki z pod ciemnej gwiazdy). Rozliczenie następuje w skali globalnej, a nie jednostkowej

Oczywiście. To było by głupie. Aczkolwiek w firmach tej wielkości zdarzają się sytuacje, w których niektóre produkty/usługi przynoszą firmie stratę, która jest odbijana dokładnie tak jak powiedziałeś. Globalnie. W tym przypadku ubezpieczenie samochodów na żółtych blachach przynosi straty, ale być może właściciele takich samochodów zechcą w tej samej firmie ubezpieczyć "zwykłe" samochody i w konsekwencji bilans jednak będzie na plus. Czy to jest takie nie prawdopodobne?

Historyk1985 pisze:
Co takiego stwierdził tstiller?

Pięknie. Teraz już nawet lepiej wiesz, co chciałem powiedzieć....

Historyk1985 pisze:
Najpierw pisał, że holowanie niesprawnego Seicento na gumce do majtek wlekącego się na gołej feldze po ekspresówce to żaden skandal i wcale go ten fakt nie zbulwersował

Nie kłam proszę. Niczego takiego nie napisałem. Możesz mi wyjaśnić, dlaczego w tym temacie przytaczasz tę historię?

Historyk1985 pisze:
Tstiller stwierdził też, że zbieraniem zabytkowych aut powinni zajmować się bogaci (może jeszcze oligarchowie, co?) I jeszcze najlepiej ich opodatkować za to!

Znowu kłamiesz. W którym miejscu coś takiego napisałem? Zechcesz zacytować?

Historyk1985 pisze:
(...)to skandal na który ja jako rasowy historyk i muzealnik nigdy się nie zgodzę(...)

Mhmm.... Na całe szczęście, wystarczy jak będziesz przestrzegał obowiązującego prawa.

Historyk1985 pisze:
I wreszcie wisienka na torcie - hasło, że żółte tablice windują cenę OC dwóch Lublinków tstillera :lol: :lol: :lol: Błahahahaha tstiller - skoro tak twierdzisz to sam przerejestruj swoje auta na żółte i tyle :wink:

Po raz kolejny kłamiesz kolego. Nigdy niczego takiego nie pisałem.

Napisałem natomiast, że zniżki dla wybranej grupy, często okupione są zwyżkami dla pozostałych. Bilans niestety musi się zgadzać. Już raz napisałem, ekonomista z ciebie kiepski i podtrzymuję to. Po za tym nie mierz mnie proszę swoją miarą. To, że ty chcesz w ten sposób oszukiwać, to nie znaczy że ja również chcę. Moje samochody to żadne zabytki. Używam ich na codzień i nawet jeśli będą spełniały wymogi aby przerejestrować je na żółte blachy to zwyczajnie tego nie zrobię. Używam ich jak zwykłych samochodów. Aczkolwiek nie sądzę, żebyś był w stanie to zrozumieć.

Historyk1985 pisze:
Bo jak nie - to niebawem moja Fiesta Ci jeszcze "zawyży OC" bo mam zamiar w przyszłości traktować ją jako zabytek. I nikt mi tego nie zabroni - jest rzadka bo prototyp i jest stara bo ma 22 lata i dobrze utrzymana... [/color]'

Na całe szczęście, jak widać w projekcie ustawy - ustawodawca borni się przed takimi oszustwami. To, że tobie się wydaje, że masz zabytek - wcale nie oznacza, że faktycznie tak jest.

Historyk1985 pisze:
Mam propozycję - ustanówmy nagrodę RYŚKA SAN ESCOBARA* za wszelkie wtopy, wpadki i pisanie bzdur i tstiller jako pierwszy będzie do niej nominowany...

Proponuję kolego następny razem więcej ad meritum, mniej ad personam. Rozumiesz co mam na myśli, czy trzeba Ci przetłumaczyć?

Historyk1985 pisze:
Przepraszam, że "tak jadę po bandzie", ale jeśli ktoś jeszcze do mnie zaczyna urządzać hece, to pal sześć, ale jak ktoś pisze takie brednie i czepia się wszystkich forumowiczów - całą naszą społeczność, to już nie mogę patrzeć na to spokojnie...

Teraz zostałeś już samozwańczym obrońcą całej społeczności? Dobre sobie. Pozostali uczestnicy tej dyskusji jakoś potrafią się odnieść merytorycznie do tematu, tylko Ty wyjeżdżasz z jakimiś osobistymi wycieczkami. Tak się niestety przyjęło w sieci, jak brakuje argumentów to trzeba zaatakować personalnie... :D

lbs5 pisze:
Dobrze , zatem jak tak dobrze znasz temat "żótych blach", to napisz może w formie porównania jakie wynikaja z tego przywileje, a jakie obowiązki.

Tylko po co kolego? Moja teza jest prosta. Uważam, że w obecnym kształcie rejestracja samochodu na zabytek służy głównie wyłudzeniu niższego kosztu utrzymania tegoż pojazdu. Wyprowadź mnie z błędu proszę.

lbs5 pisze:
Czy Ty naprawdę uważasz , że gdyby nie było z tego żadnej korzyści, to ludzie byliby zainteresowani w takim stopniu jak teraz utrzymywaniem, restaurowaniem, prezentowaniem itp. tych wiekowych pojazdów.

No widzisz, ja głupi myślałem, że tutaj nie chodzi o korzyści, tylko hobby polegającym na utrzymaniu zabytkowych pojazdów w ruchu. Jeśli natomiast chciałbyś się w tymi zabytkowymi pojazdami poruszać na drogach publicznych - to moim zdaniem powinieneś podlegać takim samym wymogom, jak każdy inny pojazd poruszający się po drogach. Bo niby dlaczego miało by być inaczej? Zatem żółte blachy = symboliczne OC połączone z zakazem poruszania się po drogach publicznych. Pasuje Ci takie rozwiązanie?

lbs5 pisze:
nie zgodzę się z Tobą , że stan tych pojazdów pozostawia wiele do życzenia i są zagrożeniem na drodze .

Takie Twoje prawo. Tym niemniej, obserwując sobie to forum tak postronnie człowiek odnośni wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. Naprawy dokonywane są jak najtańszym kosztem, często metodami chałupniczymi a na dodatek stanu takich pojazdów nikt nie bada - bo mają bezterminowy przegląd. Zatem stan techniczny takiego zabytkowego pojazdu zależy od dobrej woli go utrzymującego. No wybacz, ale na prawdę nie uważam, żeby takie pojazdy mogły sobie swobodnie jeździć po drogach.

lbs5 pisze:
Mając taką świadomość, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie pędził Nysą , czy Warszawą albo innym wynalazkiem , bo wie w co się w razie czego wpakuje.

Ależ ja od początku nie twierdziłem, żeby ktoś robił coś takiego świadomie. Znana jest Ci definicja wypadku? Jeśli nie, to polecam zapoznać się z nią. Wypadki chadzają po ludziach niestety nie nie jesteśmy ich w stanie wyeliminować do zera, ale powinniśmy przynajmniej próbować zminimalizować. Codzienne jeżdżenie zabytkiem raczej nie idzie w parze z tym założeniem.

_________________
Pozdrawiam, Tomek
Daewoo Lublin 3 3524 2000r, Andoria 4cT90-1MEA 90KM
Intrall Lublin 3Mi 3524 2006r, Andoria 4cTi90-1BE 102KM


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 kwietnia 2018, 23:36 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
tstiller - zarzucasz mi kłamstwa i wycieczki ad personam, ale de facto widzę, że jakoś samemu rzucałeś się na mnie ad personam - pamiętasz, jak mi przypisywałeś w wątku o tych dwóch, co to holowali fiacika słowa, których nie wypowiedziałem - napisałem tylko, że bym odbierał prawko, a Ty zarzucałeś mi co innego...

Jeśli nie rozumiesz związku z tym, co pisałeś w temacie bezpieczeństwa a hamulców w Nysie, gdzie przedstawiłeś postawę bardzo restrykcyjną, a tematu o holowaniu Fiacika, gdzie wprost przeciwnie "liberalnie" sugerowałeś, że "to nic takiego" (co by było skandaliczne) to szkoda mi czasu aby Tobie tłumaczyć, skoro tego nie możesz pojąć...

Poza tym ciągle nadal i nadal nam sugerujesz, że żółte blachy to wyłudzenie zniżki OC tylko i wyłącznie...
W powyższym poście wprost zasugerowałeś mi bodaj 2 razy oszustwo - więc kto tutaj pisze "ad personam"?

Jeśli twierdzisz, że "obywatel X" dokonuje oszustwa (według terminologii prawniczej jest to czyn prawnie zabroniony), to jesteś w takim razie ZOBOWIĄZANY do zawiadomienia o tym odpowiednich organów, ale jeśli zarzucasz komuś publicznie i personalnie oszustwo, to jeśli nie jesteś w stanie tego udowodnić, to możesz samemu odpowiadać za naruszenie dóbr osobistych, czy pomówienie...

Dziwny Mag wyjaśnił to powyżej MERYTORYCZNIE jak wyglądają plusy i minusy żółtych blach, ale jeśli dalej to nie dociera - to próżno, żebym jeszcze raz i jeszcze raz to samo pisał, co on - szkoda mi czasu, nerwów i klawiatury...

Ubawiłeś mnie też tym tekstem, że skoro nie używamy zabytkowych zegarków itp - a no ja korzystam z różnych zabytków (mebli, sprzętów itp) - więc nie pisz w imieniu wszystkich (a wypowiadanie się w imieniu wszystkich też mi ad personam zarzuciłeś) :wink:

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Ostatnio zmieniony 13 kwietnia 2018, 23:49 przez Historyk1985, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 kwietnia 2018, 23:42 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 26 listopada 2016, 20:23
Posty: 593
Pojazd: tarpan239
tstiller: cały czas piszesz o "wyłudzaniu"- piszesz to i obrażasz osoby które idą i kupują ubezpieczenie w wybranym legalnie działajacym sklepie/firmie ubezpieczeniowej. Normalnie i uczciwie korzystają z oferty rynkowej prywatnych firm która jest dostępna dla wszystkich. Oferta ta została stworzona na podstawie kalkulacji ekonomicznej i z dobrej woli wystawiona na rynek. Nie wymuszają jej żadne przepisy, to że jest oferowana to wolna wola ubezpieczyciela. Gdzie tu masz do czynienia z jakimś wyłudzeniem? Drażnią cię żółte blachy? to pretensje skieruj do prywatnego biznesu, że uważa grupę użytkowników dróg jeżdżących na takich tablicach za bardziej bezpiecznych, rozważnych i powodujących mniej wypadków. To nie wymysły tylko twarda kalkulacja rynkowa.
Na podstawie swoich wyobrażeń, domniemań i przekonań (raczej mniej niż bardziej trafionych) używasz słowa wyłudzanie, kłamstwo, oszustwo. Pilnuj sobie kolego swoich dwóch lublinków, jak chcesz pisać to pisz ( nawet głupoty), ale nie obrażaj ludzi. Twoje przekonania bez względu na to jak bardzo absurdalne są tylko twoimi przekonaniami i niczym więcej. Przykre, prawda?

PS
Czytam i porównuję posty Twoje i Historyka. Dużo ci Tstiller do Niego brakuje dlatego skup się bardziej na tym co On pisze a nie na bezsensownym udawadnianiu swojej ...hm, indywidualności.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 kwietnia 2018, 23:57 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Mam kolegę Łysego, który ma auto na żółtych blachach tylko po to, żeby płacić niższą składkę lub nie płacić jej w ogóle - robi to zgodnie z prawem.
Mam kolegę Grubego, który ma auto na żółtych blachach, żeby ustawowo miało ochronę i stanowiło jeżdżący, sprawny zabytek techniki. Gruby nie wyobraża sobie, jakby zabytek, który został stworzony do jeżdżenia miał stać w muzeum, bo jak wiadomo większość muzealnych eksponatów nigdy sprawna nie jest, zatem nie jest w pełni wartościowa. Równie dobrze można postawić wydmuszkę.
Mam też kolegę Chudego, który zbiera stare zegarki i nosi je codziennie, tak jak Gruby jeździ codziennie swoim Mercedesem 190SL do pracy, bo LUBI i ma do tego prawo. Tak samo, jak domy są stworzone do mieszkania i mieszka się w starych domach, jak zegarki zostały stworzone do odmierzania czasu i stare zegarki wciąż to robią, tak auta zostały stworzone do jeżdżenia i wciąż jeżdżą.
Mam kolegę Rudego, który od dobrych paru lat próbuje odremontować swojego Żuka, ale wciąż mu coś staje na przeszkodzie. Zanim go rozebrał zarejestrował go na żółte blachy i ma w dupie OC i przeglądy, skoro nim nie jeździ.

Powiem więcej - byłem też na zlocie zabytkowych szybowców w mojej okolicy i drewniane, rachityczne konstrukcje LATAJĄ, bo do tego zostały stworzone.

Wciąż nie rozumiem, o co ta dyskusja i trochę szkoda miejsca na forum :mrgreen: Piękna pogoda, ładnie gwiazdy widać. Ale one są stare... może im zabronić świecenia, jeszcze wybuchną, albo co? :mrgreen: :mrgreen:

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 14 kwietnia 2018, 00:11 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
sukiennik68 pisze:
tstiller: jak chcesz pisać to pisz ( nawet głupoty), ale nie obrażaj ludzi. Twoje przekonania bez względu na to jak bardzo absurdalne są tylko twoimi przekonaniami i niczym więcej. Przykre, prawda?

PS
Czytam i porównuję posty Twoje i Historyka. Dużo ci Tstiller do Niego brakuje dlatego skup się bardziej na tym co On pisze a nie na bezsensownym udawadnianiu swojej ...hm, indywidualności.



Mieliśmy na roku takiego jednego doktoranta, co to twierdził, że się na wszystkim zna - wypowiadał się autorytatywnie na większość tematów. Początkowo mu uwierzyłem (że taki mądry i wygadany) i pozwoliłem aby ustawił mi świetlówkę w komputerze. Niestety na własnym sprzęcie przekonałem się jaki to "fahowiec" - jak później koledze zawodowemu informatykowi powiedziałem, co on opowiadał, to informatyk miał z niego mega ubaw, ale ten człowiek brnął zawsze w zaparte. Brnął w zaparte w każdym temacie i "musiał wygrać dyskusję" od strony retoryki (ale nie od strony merytoryki i faktów)...
Po pewnym czasie sam sobie narobił samych wrogów wokół siebie...

To fakt, że czasami coś napiszę zbyt ostro i nerwy poniosą, ale przynajmniej nie brnę w zaparte i nie zarzucam wszystkim dookoła oszustwa. Jak ktoś ma np. rzadkiego i ciekawego Peugeota 206 i chciał by aby stał się on w przyszłości zabytkiem, eksponatem, czy jak tam kto woli - to jego sprawa, jego pasja, jego decyzja, jego życie i jeśli działa zgodnie z prawem - to WARA KAŻDEMU OD OCENIANIA GO I ZARZUCANIA MU OSZUSTWA! Mi to nie przeszkadza kto sobie co i jak rejestruje...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 14 kwietnia 2018, 01:22 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
W sumie od tego należało zacząć:
Cytuj:
wyłudzenie «przypadek uzyskania czegoś, zwłaszcza pieniędzy, w wyniku podstępu, kłamstwa lub oszustwa»
wyłudzić — wyłudzać «uzyskać coś, stosując kłamstwo, podstęp lub oszustwo»

:arrow: https://sjp.pwn.pl/slowniki/wy%C5%82udzenie.html

Cytuj:
WYŁUDZENIE
ART. 286 KK
Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

I w tym momencie, korzystając z prawa przysługującego administratorowi... zamykam wątek.
Dlaczego? Bo faktycznie retoryka zastąpiła merytorykę.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6
Moderator: monterr07

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net