nadal się troszke rozglądam w temacie i tak:
max temp. pracy grzałki umieszczonej w misce olejowej nie może przekroczyć 120 stopni dla oleju mineralnego i ok 140 dla syntetyka ( przy wyższych temp. olej ulega degradacji), wykonawcę takich grzalek znalazłem w pobliżu , koszt wykonania na zamówienie ( odpowiednia temp. + kształt to ok 250 zł) Miejsca w misce olejowej w perkinsie jest sporo, z umieszczeniem odpowiednio wyprofilowanej grzałki nie powinno być problemu chociaż ze wzgledu na niską temp. pracy aby osiągnąć odpowiednią wydajność, grzałka powinna być po prostu jak największa
. Oczywiście miske trzeba by było "adaptować" co jest pewnym ryzykiem bo w razie jakiejś pomyłki nowa miska kosztuje ok ...750 zł
drugi dostępny w moim przypadku sposób wstępnego ogrzania silnika to grzałka ( z pompką) w krótkim układzie chłpodzenia , w obwodzie nagrzewnicy - tutaj wg mnie przy montażu grzałki "szeregowo" może wystapić problem z ograniczeniem przepływu cieczy do nagrzewnicy. Pytałem o to niektórych producentów oferowanych na rynku grzałek i żaden poza ogólnymi stwierdzeniami nie potrafił dokładniej opisać wpływu tak zamontowanej grzałki na przepływ w obwodzie nagrzewnicy.
Ogólnie na razie skłaniam się jednak do wykonania w swoim Tarpanie tego drugiego rodzaju podgrzewania silnika - z tym jednak, że aby zachować wystarczający przepływ cieczy przez nagrzewnicę równolegle do grzałki ( z pompką) zastosuję tzw. bypass z wstawionym zaworem zwrotnym a poza tym takie wykonanie to znacznie mniej roboty
łatwiejsza wymiana elementów w razie awarii no i niespecjalnie można coś zepsuć
Ceny w końcowym rozrachunku wychodzą zbliżone
tak jak pisałem wyżej w przypadku Tarpana 239D grzałka zamontowana w zaślepkę mrozową ze wzgledu na szczupłość miejsca raczej nie wchodzi w grę.