Forum Miłośników Polskich Dostawczaków https://forum.polskiedostawczaki.pl/ |
|
Nysa 522T rocznik 1981 https://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=1&t=133 |
Strona 10 z 11 |
Autor: | Marian [ 11 stycznia 2014, 14:11 ] |
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 |
Ale to wycie? Piszczenie? Szum? Sprecyzuj w czym rzecz |
Autor: | nysanek [ 11 stycznia 2014, 14:57 ] |
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 |
a termostat tam masz zamontowany ? wywal go i zaciagaj zaluzje przed chlodnice to mniej awaryjne niz z tym termostatem. Woda to najwiekszy syf jaki mozna zalac silnikowi !!! na dodatek mamy zime !!!! Ja niewiem ale ty chyba od 5 lat czy wiecej przy tej nysie robisz i nieskonczysz chyba nigdy jak pompa wody ma zerwany wirnik to tez niebedzie obiegu wodnego , jak juz masz chlodnice zdjeta to wez zdemontuj korpus pompy wody i zobacz w jakim stanie jest pompa , bo napewno niebedzie w dobrym stanie jak na kranowej wodzie sie jezdzi.Jak w PRLu jezdzili na wodzie zima to zawsze zostala ona spuszczona z chlodnicy i z bloku silnika innej opcji niema , zalej tam plyn do chlodnic po naprawie. |
Autor: | Juzef [ 11 stycznia 2014, 15:49 ] |
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 |
Ta Nysa jest "na chodzie". Zwykle jeździ bardzo krótkie dystanse, a jak się trafi "dłuższy", to różne rzeczy wyłażą Termostat wywalony daawno temu. Woda jest dlatego, że Nysa stoi w garażu, gdzie zawsze jest dodatnia temperatura i jak raz zalaliśmy wodą, to potem nie było motywacji zmieniać. Ale jak widzę, jaki tam syf się robi, to jednak wleję płyn. Pompę zdjąłem i nic tam złego się nie dzieje. Płynnie się kręci, cicho i bez żadnych luzów. Testu z podgrzaniem jeszcze nie zrobiłem. Hałas to jest takie piszczenie jakby metal tarł o metal bez grama smaru, narastający wraz z prędkością obrotową silnika. Od początku podejrzewałem raczej alternator, ale na ucho trudno tak naprawdę ocenić. Kiedyś były podejrzenia, że może okolice sprzęgła, ale na luzie i wdepniętym sprzęgle jest tak samo. Wyraźnie słychać ten hałas z przodu silnika, ale trudno powiedzieć z którego dokładnie miejsca. |
Autor: | Marian [ 11 stycznia 2014, 15:58 ] |
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 |
A prąd jest? Może szczotki prądnicy/alternatora do bani są? Nie mówią już o łożyskach, które nie cieszą się raczej dobrą renomą Jeszcze sprawdź, czy pasek klinowy masz dobrze naciągnięty... |
Autor: | Juzef [ 11 stycznia 2014, 16:59 ] |
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 |
Podgrzana pompa nie wykazała żadnych anomalii. Nie widzę opcji, by ona mogła tak wyć. Prąd jest, bo jakoś jechaliśmy, aczkolwiek wskaźnik ładowania wychylał się przy prędkości 80km/h ledwo co, między środkową a pierwszą z prawej kreskę. Planowałem wziąć na podmianę jakiś tani alternator z alledrogo, ale w sumie to nie wiem, czy od Żuka przypasuje. Albo może od Ursusa? Te to nawet nowe są dość tanie (150zł), w przeciwieństwie do nowego żukowego (500zł ) ale chyba prąd mają mniejszy (40A, a Żukowy 70A). Pasek oczywiście był sprawdzany i jest ok Nic się nie ślizga. |
Autor: | nysanek [ 11 stycznia 2014, 17:31 ] |
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 |
to lozysko alternatora w srodku padlo , jak wymienisz to na porzadne markowe SKF albo FAG , zdejm pasek i wez obróc wirnikiem alternatora jak chodzi , i czy niema luzu w góre i w dól , natomiast lozysko pompy wody musi byc smarowane czesto. |
Autor: | Juzef [ 14 stycznia 2014, 14:21 ] |
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 |
Luzu na alternatorze wzdłuż osi nie ma. Na boki jest minimalny, na tyle że nie nazywałbym tego luzem. Czy nie prościej będzie wymienić cały alternator? Czy żukowski A124F2 będzie odpowiadał temu tutaj? Początkowo myślałem o wymianie łożysk właśnie, ale ojciec zaczął rozkręcać alternator i nie widziałem co tam dokładnie zastał, ale ponoć w którymś momencie jest jakiś element zanitowany i trzeba by to rozpruć, żeby się do łożysk dostać. Obawiam się, czy po takiej operacji całość jeszcze zadziała |
Autor: | nysanek [ 14 stycznia 2014, 17:01 ] |
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 |
alternator jest rozbieralny sam juz pare naprawialem , mozesz od zuka wstawic , tylko zobacz ile ma diod twój byly 6 diodowe i 9 dziodowe |
Autor: | Juzef [ 14 grudnia 2017, 15:49 ] | ||
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 | ||
Uszanowanie Nysa jeździ w sumie od przeglądu do przeglądu, a że przegląd przechodzi, to nie widać mnie tu często. Udało się w tym roku hamulce poprawić, ale jak pisałem kilka lat temu o dziwnym piszczeniu po nagrzaniu silnika, tak nic się nie zmieniło mimo wymiany alternatora, więc będziemy patrzeć w kierunku paska i pompy wody. Na tyle niewiele się jeździ, że to nie jest super uciążliwe, a zdiagnozować trudno.
|
Autor: | nysanek [ 14 grudnia 2017, 20:27 ] |
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 |
dobrze widziec aktualne foto twojej nysy no i ze jest w waszym rodzinnym posiadaniu nadal |
Autor: | Juzef [ 14 grudnia 2017, 21:09 ] | ||
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 | ||
Jakoś tak korzystnie wyszła w tych warunkach A takie zabawki u diagnosty...
|
Autor: | Juzef [ 14 grudnia 2018, 12:45 ] | ||
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 | ||
37 lat a pali na widok kluczyka i jeździ Teraz to już nawet diagnosta daje namiary na jakieś muzeum, co chętnie odkupi. Z tym tajemniczym piszczeniem trzeba w końcu coś zrobić, bo zaraz będzie dziesięciolecie
|
Autor: | Dziwny Mag [ 14 grudnia 2018, 12:51 ] |
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 |
Jest! Jest! Jest! Jest czternaty grudnia, jest i Juzef z Nyską! Pozdrawiam gorąco! |
Autor: | nysanek [ 14 grudnia 2018, 17:34 ] |
Tytuł: | Re: Nysa 522T rocznik 1981 |
no i dobrze ze jest |
Strona 10 z 11 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |