atom1 pisze:
co nie zmienia faktu ze sa gowniane i psuja sie zawsze wtedy kiedy nie trzeba (moje dwa przypadki to zawsze wyjazd z podworka ... i jeb a nie ze przygazowalem jak malolat) dlatego akurat przeguby to bym zmienil jak ktos chce jezdzic na rajdach turystycznych albo po duzych miastach bo to nic ciekawego stac na swiatlach miec przegub do wymiany, do tego wywalic tez pradnice bo teraz jazda na swiatlach robi problemy, mozna dac wentylator na chlodnice bo tez w korkach uklad nie jest az tak wydajny i to tyle usprawnien syreny, siadam i jade robie 1200 km przez wek i nic sie nie dzieje
tak se pisze durnoty ale syrena jezdze od 2004 roku

to prawda, ja syrene mam od 2002, ale jeździ też od 2004- dzisiejszy ruch (a raczej bezruch w korkach)wymaga dodatkowego wiatraka no i też musiałem rozstać się z prądnicą. od kiedy trzeba ciąfle na światłach jeździć musiałem co tydzień aku ładować.
z przegubami temat jest prosty-trzeba wykonać fazy w kilku miejscach dremelem,żeby sie nie przycinał w skrajnych położeniach i ma chodzić płynnie bez zacięć i dużego oporu. Smar MoS2+olej do tego i ma być założony w płaszczyźnie prostopadłej do końcówki krzyżaka przy skrzyni-odworotnie niż w książce Glinki, tam jest błąd w rysunku.
Pęknąć kiedyś pęknie pewnie, ale kilkadziesiąt kkm muszą zrobić