Dzisiaj jest 15 czerwca 2024, 21:53


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 04 listopada 2008, 13:20 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Witam
Dawno nie spamowałem, aż w końcu naszedł mnie pomysł.
Że tak spytam, jak się to robi, lub jak powinno się robić? Chodzi mianowicie o uszczelnienie styku nadkola z blachą zewnętrznego poszycia od środka nadkola patrząc. Fabryka tam dawała filcu kawał, jak wszędzie, a domyślam się, że to połączenie powinno być dosyć szczelne, żeby tam woda nie waliła. U mnie jest tam dziura może na 2cm, nic poza tym, ale syf się może ładować spokojnie. Czy więc są cywilizowane patenty na uszczelnienie tego nie mając plastikowych nadkoli?
Juzef


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 listopada 2008, 09:14 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 13:03
Posty: 2604
Lokalizacja: Kołobrzeg
Pojazd: Nysa 522W, 522S,Autosan H6 ZK
te koce co tam wkładali to wielki syf bo wilogoć biorą i tam gnije potem pod nimi. Możesz:
a) stare te koce zanurzyć w jakimś bitexie i tam wcisnąć
b) kupić w sklepie z lakierami samoch. silikon taki samochodowy do wypełnień - koszt ok. 16 zł
c) zdobyć jakoś plastikowe nadkola

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 listopada 2008, 19:09 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Hm, plastikowe nadkola... magik ze mnie żaden, więc pewnie się nie uda, choć to byłby ideał. Te kawały filcu powywalane dawno temu, bo chociaż fajdane były bitexem, i tak woda tam nalazła i wyżarło równo blachę po 30cm dookoła nadkola. Na ten moment koncept mam taki, by większość dziury załatać styropianem xps kawałkami, bo akurat trochę się wala, a uszczelnić silikonem. Tzn. w szczelinie za pomocą małej dawki silikonu przymocować kawałek styropianu ucięty prawie na wcisk i od wnętrza nadkola przypaprać całość silikonem. Styropian taki jest nienasiąkliwy, a samego silikonu IMHO dużo by poszło na zapapranie całej szerokości szczeliny.
Tak patrzę czy pomysł nie głupi, ale nie wygląda. Raczej to pomoże niż zaszkodzi...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 listopada 2008, 21:39 
Administrator Nysa Service

Rejestracja: 29 lipca 2007, 11:09
Posty: 1057
Lokalizacja: Polska
Nadkola plastikowe w tym wypadku byłyby super ,ale temat wałkowany i kicha jak ich niebyło tak niewiadomo czy będą .
Juzef podaruj sobie ten steropian ,lepiej zamiast niego kup masę uszczelniającą do karoserii . Idealnie zatka szparę nawet do 3 cm ( przerabiałem ten temat w Trabancie :D ) , najlepiej kup szybkoschnącą ;)
Mas jest sporo , różnica głównie w cenie 8) pozdr...

Obrazek


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 listopada 2008, 22:41 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2839
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Amadeo dobrze mówi :D
I żadnych silikonów na karoserię!!! Chyba, że jesteś absolutnie pewien, że dany silikon ma odczyn obojętny (a nie kwaśny).


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 listopada 2008, 10:24 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 13:03
Posty: 2604
Lokalizacja: Kołobrzeg
Pojazd: Nysa 522W, 522S,Autosan H6 ZK
taak- silikony budowlane mają kwaśny odczyn-jeśli już to tylko specjalne do aut.

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 listopada 2008, 13:40 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Hm, no ta, dobra, przyjąłem do wiadomości. Masę uszczelniającą kupiłem swego czasu do uszczelnienia zawinięcia blach wzdłuż dołu nadwozia, tyle że jest ona raczej sztywna po wyschnięciu, a tam do nadokla coś trochę elastycznego by się zdało. No cóż, rozejrzę się więc za czymś innym. A silikon, jasna sprawa, że jak już, to właściwy. W każdym razie, dzięki za oświecenie mię.
Na nadkola plastikowe wciąż poluję, może kiedyś się uda. Z miesiąc temu na okoliczny złom przyholowali Nysę, ale to sama buda, co do śrubki powykręcane były części, także trudno, kiedyś może się trafi.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 listopada 2008, 11:59 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 13:03
Posty: 2604
Lokalizacja: Kołobrzeg
Pojazd: Nysa 522W, 522S,Autosan H6 ZK
zrobiłeś foty Juzef???

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 listopada 2008, 12:12 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Hm, fot niestety nie mam, bo aparatu wtedy przy sobie nie miałem, jak ją holowali. Na złomie wprawdzie stała ze trzy dni min., ale ujęcie z bezpiecznej odległości było nędzne na tyle, że nie było co focić. A miałem dziwne wrażenie, że obsługa złomu nie widziałaby chętnie na swym terenie focisty... Zresztą nie interesowałem się tą sztuką po stwierdzeniu, że nie ma nadkoli :D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2008, 11:06 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5081
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Powinnismy regulamin nysomana zrobic.. punkt pierwszy:
1. obowiazkiem kazdego nysomana jest sfocenie kazdej napotkanej Nysy.. :D :lol:

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2008, 21:30 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Nie mam nic przeciw, tylko niech one się pojawiają, jak akurat idę sobie spokojnie bez celu i mam pod ręką aparat. No i niech stoją. Zwykle jak jakaś wyskoczy, to w ruchu, i znika nim aparat włączę, optymistycznie zakładając, że go mam. W ogóle jak trafi się Nysę widzieć raz na miesiąc, to już jest często...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2008, 21:42 
oco ci chodzi z ta szczelnoscia dokladnie?

w nysach nadkole przednie czy to lewe czy prawe ma odstep 1 cm mniejwiecej do blotnika orginalnie ta szczeline fabryka zatykala tym filcem , to bardzo niedobrze , bo tak naprawde zawsze ten filc byl mokry i tak gnilo wszystko , pierwsze objawy to pokazywanie sie babelkow na blotniku , znaczy sie pod farba byla woda jak sie nacisnelo na ten babel wyplynela :x to juz swiadczy o malej dziurce , ja w mojej nysie wypelnilem ta szczeline masa do uszczelniania karoserii , potrzeba tej masy klika tubek bo szczelina niezawsze ma taki sam odstep do blotnika , zakleic musisz ta szczeline inaczej woda bedzie sie przedostawac do srodka. Ten filc fabryka tez dawala zeby blachy niebarabanily podczas jazdy ,albo jak samochod chodzil na wolnych obrotach


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2008, 21:56 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Ano, może nie wysłowiłem się jak należy, ale dokładnie o to mi chodzi :) Ten filc jest "genialny", niestety zgnił doszczętnie wraz z odpowiadającymi mu elementami nadkoli. Po remoncie nic w to miejsce nie było wrzucone, no i tak mi ostatnio myśl przyszła, że tam się będzie lało w razie czego... Nie ma bata, napakuję więc tam jakiejś masy czy silikonu do tego typu zastosowań przeznaczonych, ino najpierw całe nadkola z przyległościami się domagają zabezpieczenia.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2008, 22:03 
ja bym ciebie nauczyl skrobania i czyszczenia blach ty kocie :) brac szczotke druciana i poszedl :twisted: jak masz maszyny elektryczne lub na powietrze to maszynami nadkola oczyscic dokladnie podkladem zamalowac nastepnie konserwacja , masa uszczelniajaca i masz zakonserwowane auto w czym problem do roboty :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 listopada 2008, 22:10 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5081
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Jak mówisz, że masz jakąś dużą dziure tam, tak rozumiem, to może lepiej zaspawac to wszystko a nie babrac sie z silikonem, masa uszcelniajaca itp.. Może wrzuc jakie foty tego nadkola, chociaz tam ni dostepu nie ma, bo kolo zawadza :/

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net