Czy mieliście do czynienia z usuwaniem powłoki wykonanej plasti dipem, lub innym jego odpowiednikiem typu guma/folia w spreju? Jeśli tak to jakie macie doświadczenia i wnioski?
Czytam fora, oglądam youtube w poszukiwaniu odpowiedzi czym właściwie można to zmyć nie niszcząc lakieru jednocześnie nie wydając fortuny na zmywacze dedykowane, sprzedawane pod hasłem "dip dissolver". Póki co, przypadkiem, przekonałem się, że nie straszy mu płyn hamulcowy, a na pewno nie DOT 6.
Uprzedzając pytania:
- czy to oryginalny plasti dip - nie,
- ile tego jest do usunięcia - cały wóz,
- po jakim czasie - jakieś 4 lata ,
- czy warstwa jest gruba - niestety nie,
- czy sądzę, że mam jakieś szanse - póki co mam przekonanie, że mam delikatnie przerąbane
