Witajcie . Mam probem . Miesiąc temu kupiłem żuka strażackiego a15 z81r. uszkodzony nie palił. Dzis mając troszkę czasu wiozłem się za niego . Podczas kręcenia palec w kopułce stał w miejscu . Wyciągałem pompę oleju ona napędza aparat zapłonowy . Na kole z którego napędzana jest pompa nie było bolca/zawleczki , nie napędzała pompy i aparatu , wbiłem nowy bolec włożyłem tak że wycięcie na wałku było poziomo niżej . Włożyłem aparat , ustawiłem zapłon tak jak pisze w instrukcji z żarówką że jak się kreci to zapala się na znaku 8 do pierwszego wyjścia w kopułce . Rozrusznik słabo krecił pomimo naładowanego akumulatora więc wiozłem korbę i spróbowałem odpalić . Kręcę i jak strzeliło
głośniej niż achtung dosłownie . Patrzę się na wydech a go rozerwało
.
I mam pytanie czy to że wydech eksplodował jest związane z tym że podczas ustawiania zapłonu w wydechu nagromadziły się opary czy coś źle poustawiałem .
