Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
https://forum.polskiedostawczaki.pl/

Przedmuchy
https://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=6&t=2559
Strona 1 z 1

Autor:  Miczek [ 07 sierpnia 2014, 00:30 ]
Tytuł:  Przedmuchy

Witam serdecznie,

To mój pierwszy wpis. Nyske posiadam od roku, w wyniku zachcianki bądź marzenia posiadania samochodu polskiej produkcji. Wiernie mi służy. Nawet udało nam się przejechać trasę Złombola na Nordkapp. Myślałem że po tej wyprawie już się znudzę, ale Nysia na dobre zadomowiła się w mojej rodzicie i wśród znajomych... Ale do rzeczy już w czasie tej podróży nysa nie miłosiernie brała olej 6000km wyszło ze 25litrów. Mechanik który mi ją naprawiał przed wyjazdem, ostrzegał że tak będzie. Tłumaczył że uszczelki, że coś, że ogólnie strasznie dużo pracy i że spoko dojedzie tylko ten olej lać. Po wyprawie nie wiele jeździłem. Także do lewanie oleju nie by ło tak uciążliwe, co nie zmienia faktu że gubiła olej tak samo, a może nawet bardziej. Jakiś miesiąc temu Nysia znowu trafiła w ręce "profesjonalisty", żeby wreszcie te wycieki naprawić. Wstępna diagnoza jest taka że są straszne przedmuchy do skrzyni korbowej i do powoduje duży wzrost ciśnienia i wypychanie oleju każdą możliwą szczeliną a najwięcej przez osłonę bagnetu. To powoduje znaczne spadki poziomu oleju a co za tym idzie spadki ciśnienia oleju. Mechanik ma dwie propozycje: albo założyć jakieś odbarczenie dodatkową odmę, albo wymienić cały silnik. Z góry powiedział że generalki nie zrobi. Co o tym sądzicie. Rzeczywiście jest tak źle?

Czy założenie korka oleju z odmą może pomóc. Widziałem też takie pokrywy bocznej od popychaczy z taki specjalnym lejkiem a nie tylka rurką czy to coś zmieni?

Autor:  Tomek [ 07 sierpnia 2014, 06:29 ]
Tytuł:  Re: Przedmuchy

Prowizorka i niewiele pomoże, jak mechanik nie chce tykać tego silnika i stwierdził jak napisałeś "Z góry powiedział że generalki nie zrobi." to dałbym sobie z nim spokój.Możesz silnik dorwać sprawny za 500-600zł, możesz też zrobić remont- szlif, nowe tłoki, pierścienie, przekalkuluj to sobie no i pytanie ile lat jeszcze planujesz, żeby nyska Ci służyła ;)

Autor:  Dziwny Mag [ 07 sierpnia 2014, 09:31 ]
Tytuł:  Re: Przedmuchy

Masz po prostu zużyty silnik do remontu i mechanika do wymiany :mrgreen:
:wink:
Ewentualnie, choć na odległość to zgadywanka, bardzo zasyfioną odmę...

Ile ten silnik ma przebiegu? Na ile był wcześniej zadbany?

Autor:  Miczek [ 07 sierpnia 2014, 17:28 ]
Tytuł:  Re: Przedmuchy

Rozumiem że kupowanie używanego silnika to trochę loteria. Są jakieś cechy na które szczególnie powinienem zwrócić uwagę? Stary pójdzie do remontu ale na zimę. A tera chciałbym żeby jeszcze Nysia trochę pojeździła. Przy okazji wyjmowania silnika można by wymienić przednia belkę. Poniżej kilka linków które ewentualnie rozważam. Nie ukrywam że lokalizacja jest istotnym czynnikiem wyboru
http://allegro.pl/silnik-zuk-2-1-benzyn ... 58772.html
http://allegro.pl/silnik-zuk-nysa-2-1b- ... 63767.html
http://allegro.pl/silnik-zuk-nysa-warsz ... 65155.html

Autor:  Robo [ 08 sierpnia 2014, 09:38 ]
Tytuł:  Re: Przedmuchy

Lepiej zrobić szlif cały silnika-dać do dobrego fachowca niż kupować nie wiadomo co-zamontujesz jakiegoś syfa, narobisz się a po 20 tysiacach kloaka z tego wyjdzie tłok bokiem. To sami handlarze są ci co tam dałeś te linki, oni nawet tych silników pewnie nie odpalali, tylko auta pocieli na części a stwierdzili że na silnikach zarobią. Takie silniki to moi kolesie kupuja do UAZów i zabijają je po 1-2 terenowych wyprawach, bo padło jest to wszystko. Lepiej poszukać silnika od jakiegoś znajomego czy kupić żuka ze straży pożarnej z mały przebiegiem, silnik wyjąć a resztę posprzedawać, a nie kota w worku. Dobrze ci kolego radzę. Nie wpakuj się na minę.

Autor:  nysanek [ 08 sierpnia 2014, 18:14 ]
Tytuł:  Re: Przedmuchy

robo napisal praktycznie juz wszystko :wink: te silniki wymagaja remontu kapitalnego , wtedy wiesz co masz jak chcesz nyse uzytkowac dlugo to tak zrób , a niekupuj szajsu uzywanego , praktycznie nic sie nie wie o takich silnikach.

Autor:  Marian [ 11 sierpnia 2014, 16:10 ]
Tytuł:  Re: Przedmuchy

Moim zdaniem opłaca się robić remont kapitalny, a odma może być bardzo zasyfiała i to wcale nie dziwne. U mnie, w silniku z zamkniętym układem przewietrzania miski olejowej odma była tak zasyfiała, że po wlaniu nafty z jednej strony, drugą stroną nie wypływała... Musiałem się nieźle naprzepychać i wylać chyba z pół litra nafty/benzyny, żeby to w ogóle udrożnić.

Ale jeśli pierścienie już nie trzymają, to niestety raczej remont. Niekórzy podejmują się wymiany samych pierścieni, ale jest to nie polecane, bo może się okazać, że nowe pierścienie tylko szybciej zatrą silnik, albo nic nie pomogą. Cylinder może być już jajowaty i nic nie zrobisz, tylko szlif... Albo odkup od straży pożarnej po jakimś żuku, te silniki robiły względnie mało km, jeśli cały czas był zalany i regularnie przekrecany, to warto wziąć, przeczyścić kanały wodne, zalać świeżym olejem i jeszcze trochę pojeździ.

Autor:  Dziwny Mag [ 11 sierpnia 2014, 23:01 ]
Tytuł:  Re: Przedmuchy

Tylko osławione "silniki po straży" to też loteria - przebiegi generalnie niksie, ale często, jeśli Żuk jeździł nie tlyko na dożynki, ale na akcje - to dostawal mocno po garach i mimo niskiego przebiegu może być podobnie mocno zużyty. Tak przy okazji - wały napędowe i mosty z takich aut - tym bardziej.

Autor:  nysanek [ 18 sierpnia 2014, 20:49 ]
Tytuł:  Re: Przedmuchy

w tych autach wystarczy ze kierowca lub wielu kierowców puszczalo szybko sprzeglo podczas ruszania z miejsca to juz dostawal wal napedowy po D... oraz tylny most , silniki tez jak na zimno byly katowane to dlugo niepociagnely.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/