Forum Miłośników Polskich Dostawczaków https://forum.polskiedostawczaki.pl/ |
|
Nieszczelności na pompie wtryskowej Andoria 4CT90 https://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=6&t=3359 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | buźka [ 15 lipca 2016, 14:54 ] |
Tytuł: | Re: Nieszczelności na pompie wtryskowej Andoria 4CT90 |
Jak to rozkręcisz,to prawdopodobnie sam już tego nie złożysz, bo jest to praktycznie całość z elementem tłoczącym, przynajmniej tak wygląda na zdjęciach w necie.W każdym razie, musiał byś włożyć to idealnie tak, jak było, bo ząbki w wieńcu muszą wejść w ząbki w listwie regulacyjnej.Tu masz parę fotek z rozbiórki takiej pompy z nowych zetorów, ale to to samo.Pod spodem jest oring i pewnie po prostu się rozleciał ze starości. http://www.hoffman.auto.pl/zetor-proxim ... orpal.html Tu masz sam element tłoczący. http://danrol-sklep.pl/pl/p/ELEMENT-SEK ... 8K-16/2059 |
Autor: | zbiegusek [ 15 lipca 2016, 17:33 ] |
Tytuł: | Re: Nieszczelności na pompie wtryskowej Andoria 4CT90 |
Czyli dobrze się domyślałem, że lepiej tego samemu nie nie ruszać. A na pewno nie w samochodzie... Dzięki Buźka! No to teraz trza znaleźć lokalnego fachowca od pomp. Heh... Zna ktoś wartego polecenia w okolicach największej dziury w Europie? ;) No i jeszcze prośba o tips&tricks w temacie wyciągania pompy z Lublinka. |
Autor: | buźka [ 15 lipca 2016, 20:40 ] |
Tytuł: | Re: Nieszczelności na pompie wtryskowej Andoria 4CT90 |
W lublinie masz dużo miejsca przy pompie wtryskowej, można głowę wsadzić.W żuku jest gorzej, bo ciężko wsadzić rękę.Natomiast jeśli chodzi o alternator, to jest już na odwrót ![]() Jeśli chodzi o fachowca, to pogadaj z Dieslem, bo on już chyba dwóch, czy trzech przerobił.Jeden mu tak fajnie zrobił, że później chodziła gorzej, niż przed remontem.Do tych pomp potrzeba kogoś z głową na karku, żeby to potem ładnie wyregulować. |
Autor: | zbiegusek [ 15 lipca 2016, 21:04 ] |
Tytuł: | Re: Nieszczelności na pompie wtryskowej Andoria 4CT90 |
Ja pierdykam! Dużo miejsca powiadasz? A ja się wściekałem, że nijak podejścia do czegokolwiek nie ma. I się zastanawiałem, czy to nie skutek odzwyczajenia od robót mechanicznych/silnikowych. :D Diesel kajś za morzem jest - nie będę mu głowy zawracał na odległość. A trochę głupi termin sobie wybrałem na pielęgnację groszka - piątek po połedniu nie jest dobrym terminem na dzwonienie po fachurach... |
Autor: | zbiegusek [ 21 lipca 2016, 09:47 ] |
Tytuł: | Re: Nieszczelności na pompie wtryskowej Andoria 4CT90 - epil |
No! Trochęm zmilczał ale powody były. Owoż w poniedziałek przy obiedzie dowiedziałem się o odpowiednim pompowcu i zaraz przystąpiłem do demontażu pompy. Całe popołudnie! Ale przy wieczorynce miałem już pompę na stole. We wtorek z samego rana pojechała na warsztat i już na obiad miałem ją z powrotem. I znów całe popołudnie operacja odwrotna czyli montaż. O zachodzie słońca można było spróbować odpalić. Całkiem nieźle zagadał, choć miał trochę za niskie obroty. Ale najlepsze było to, że nadal ciekło gdzieś w okolicy sekcji tłoczących. Zwłaszcza 1 i 2. No to zdemontowałem przewód wysokiego ciśnienia nr1, Dociągnąłem przewód nr2, zmontowałem wszystko i... Zgadza się! Ciągle mokro! :\ Jako, że pora była już zmierzchu, więc przytargałem lepszą lampę, osuszyłem wszystko i znów zakręciłem silnikiem. W mocniejszym świetle dopiero okazało się, że sika gdzieś pomiędzy króćcami przewodów 1 i 2. Taka malusieńka igiełka się pojawiała. No to znów osuszanie wszystkiego, tekturka w dłoń i napatoczył się sąsiad. Daję mu kartkę do ręki i każę trzymać pomiędzy króćcami, a sam idę kręcić rozruchnikiem. No i Sąsiad wyciąga kartkę i mówi, że nic nie widać... Jak, to nie widać, skoro sikało? Dopiero jak ja wziąłem karteczkę i ją obróciłem, to się wyjaśniło, że to sikało z króćca 2 w kierunku 1. No i sprawa się wyjaśniła. Następnego dnia organizacja transportu do miasta, "Poproszę przewód wysokiego ciśnienia drugiego cylindra do silnika 4CT90", w zamian oddaję banknoty i bilon NBP i już, już można montować. Wytrzeć wszystko, umyć porządnie, odpalam i... Jest! Znaczy... Nie ma! W sensie, że jest sucho a wycieków nie ma. :) Nawet obroty wróciły do normy. :) No to szybko za telefon - umawiam się ze stacją kontroli pojazdów i rzutem na taśmę wjeżdżam na kanał. Pan diagnosta pochwalił stan podwozia, wypytał o historię pojazdu, nakazał przesmarować zwrotnice i zająć się stanem blacharki i podstemplował dowód życząc szerokiej drogi. :) I jak teraz sobie myślę, to może być tak, że przyczyną wycieku był walnięty przewód i nie musiałem wyciągać pompy. A przy montażu po prostu tak go dociągnąłem, że objawiła się struga... Heh... Człek się uczy całe życie, a i tak głupi umiera. :) |
Autor: | Dziwny Mag [ 21 lipca 2016, 10:13 ] |
Tytuł: | Re: Nieszczelności na pompie wtryskowej Andoria 4CT90 - epil |
zbiegusek pisze: Jest! Znaczy... Nie ma! W sensie, że jest sucho a wycieków nie ma. ![]() ![]() To się nazywa "doświadczenie" - czyli coś, co zdobywamy zaraz po tym, jak było potzrebne ![]() |
Autor: | buźka [ 21 lipca 2016, 11:33 ] |
Tytuł: | Re: Nieszczelności na pompie wtryskowej Andoria 4CT90 |
Ha, no widzisz, było się lepiej przyjrzeć.Pisałeś, że cieknie z króćca, więc pomyślałem, że oring na sekcji.U mnie też raz pękł przewód nr. 1 i też ładnie sikało, ale to było widać gołym okiem, choć nie od razu.Dosyć częsty przypadek w dieslu.Zrobi się mała dziureczka o średnicy igły i sika.W ciągniku parę razy tak miałem, normalka.Pompę przeregulowali, to jej nie zaszkodzi (jeśli robił ktoś kumaty). |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |