Sprawa wykonalna, bo udzie to robią, ale nie tania.Tak żartując, to pewnie taniej (i szybciej) było by zamówić w Lublinie, kabinę z Honkera, już polakierowaną, bo tam mają kataforezę i te inne dobrodziejstwa.Może by nawet prawie spasowała na ramę
Kąpiel w kwasie usuwa teoretycznie wszystko, co się da, ale jak piszecie, kwestia dokładnego wypłukania, bo w przeciwnym razie, efekt będzie odwrotny do oczekiwanego
No i dobrze by było, żeby blacha nie miała głębokiej rdzy, bo po całym zabiegu, wylecą dziury, bo kwas żre do zdrowego.Ramę można wypiaskować dokładnie,,bo to prosty element bez jakichś skomplikowanych i trudno dostępnych miejsc.Z kabiną jest trochę gorzej, bo są choćby miejsca takie, jak wewnętrzna strona drzwi, do których dostępu nie ma.Stare żuki miały drzwi w środku zupełnie bez farby.Wiem, bo miałem tak w swoim (78 rok) A te nowsze, to juz były po kataforezie i malowane były zanurzeniowo, wiec farba dotarła wszędzie.
Żeby tą kabinę choćby wypiaskować, ale dokładnie, to pewnie znalazł by się zakład, który by to ocynkował, a inny pomalował zanurzeniowo.Jak dobrze zapłacisz, to podejrzewam, ze wszystko się będzie dało.