Cześć,
chciałbym Wam przedstawić moją Międzynarodówkę - a dokładniej Żuka A03(tak ma w dowodzie) z 1979r po niewielkich modyfikacjach
Żuk swoje imię zawdzięcza opowieściom właściciela, według których został stworzony do odbywania tras międzynarodowych. W swoim życiu miał odwiedzić między innymi Szwajcarię(pewnie Kaszubską) i Szwecję(pewnie tą w zachodniopomorskim). Aby uprzyjemnić dalekie podróże Żuk przeszedł szereg modyfikacji. Widać, że większość z nich została zrobiona z głową(oczywiście, że są rzeźbą) i bez druciarstwa. Żuk zyskał dodatkową przestrzeń za przednimi siedzeniami w której udało się wygospodarować miejsce do spania(kanapa z Tarpana
). Pod łóżkiem znajdują się schowki,a za fotelem kierowcy umiejscowiony został akumulator(po przeciwnej stronie zamiast wnęki na akumulator jest schowek z dostępem od zewnątrz - coś jakby skrzynka na pasy). W kabinie zostały zamontowane fotele z jakiegoś VW, również klapa silnika w środku wygląda na rzeźbioną. Na drzwiach zawitały podłokietniki z Dużego Fiata. Żukowskie manipulatory od sprzęgła, hamulca oraz gazu zostały zastąpione tymi z Fiata 125P(zresztą serwo hamulcowe wraz z pompą to też chyba DF). Na domiar złego została zamontowana regulowana kolumna kierownicza z Poloneza(wraz z kierownicą) Szoferka prócz tego, że została przedłużona to została także.... przesunięta do przodu. Co z tego, że koła teraz nie trafiają w nadkola i największe opony jakie się da zamontować to 195/70R15(chyba - w fazie testów).. Ważne, ze długość paki pozostała bez zmian
. Pod kabiną znajduje się silnik z.... Wołgi. Chyba największe przekleństwo tego pojazdu. Na przykład pasująca pompę wody za normalne pieniądze zakupiłem dopiero na Ukrainie. Dodatkowo Żuk otrzymał powiększony zbiornik paliwa - rzekomo 110l, moim zdaniem max 90l, jak zatankuje do pełna to się pochwalę. Kolejną z modyfikacji jest wzmocnione zawieszenie z tyłu poprzez dodanie sprężyn. Jak już jesteśmy z tyłu pojazdu to tutaj taka ciekawostka - podobno burty paki są zrobione z barier energochłonnych.
A teraz najciekawsze czyli zdjęcia,a po nich jeszcze kilka linijek o tym co sie dzieje z Żukiem teraz:
Co teraz dzieje się z Międzynarodówką? Ogarniam i przywracam o życia. Długi postój(podobno 4lata) zaowocował kilkoma usterkami. W toku prac okazało się, że instalacja elektryczna jest w opłakanym stanie, zamiast jej reanimacji podjąłem decyzję o zmianie instalacji elektrycznej na taką z Poloneza "minusa". Zmieniam też front na zwyczajny naiwniakowy, dodaję trochę gadżetów pasujących do klimatu samochodu stworzonego do transportu dalekobieżnego. W niedalekiej przyszłości zostanie zmieniony silnik(oczywiście, że na diesla), a także przerobiona paka. I pewnie wiele więcej więc... Po co ja to kupiłem? Do dziś nie wiem.