Dzisiaj jest 22 grudnia 2024, 10:30


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
Post: 15 lipca 2016, 10:45 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 listopada 2015, 09:31
Posty: 322
Pojazd: DMP Lublin 3324 Groszek
Helou!
Przyszła kryska na matyska i teraz ja szukam informacji jak się uporać z wyciekiem palywa z pompy wtryskowej Motorpal.
Cieknie spod jarzm, z których wychodzą przewody wysokiego ciśnienia do wtryskiwaczy. Dociągałem nakrętki 9mm trzymające te jarzma ale nic nie pomogło.
No i teraz waham się, czy na silniku mogę to odkręcić bez ryzyka zanieczyszczenia/rozregulowania/uszkodzenia pompy?
W serwisówce nie ma rysunku pompy (przekroju) i nie wiem, co się kryje w środku. W necie również nie znalazłem nic, co by mi pomogło. Stąd moja do Was prośba o podpowiedź, co zrobić z tym wyciekiem?
Jest tam w ogóle jakieś uszczelnienie? Podkładki? Oringi?

Odkręcać i macać organoleptycznie? (Nie chciałbym na ślepo/w ciemno)
Czy też jest to robota dla wyspecjalizowanych warsztatów od regeneracji pomp?
Pomóż drogie Bravo! ;)


Załączniki:
Komentarz: strzałka wskazuje miejsce wycieku paliwa
motorpal1.JPG
motorpal1.JPG [ 36.64 KiB | Przeglądany 7110 razy ]

_________________
pozdrrrawiam! :)
zbYszek http://www.zbychewka.pl
Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2016, 14:54 
Fanatyk Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 13:09
Posty: 1209
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Pojazd: Żuk A07J 1996/Żuk A06H 1995
Jak to rozkręcisz,to prawdopodobnie sam już tego nie złożysz, bo jest to praktycznie całość z elementem tłoczącym, przynajmniej tak wygląda na zdjęciach w necie.W każdym razie, musiał byś włożyć to idealnie tak, jak było, bo ząbki w wieńcu muszą wejść w ząbki w listwie regulacyjnej.Tu masz parę fotek z rozbiórki takiej pompy z nowych zetorów, ale to to samo.Pod spodem jest oring i pewnie po prostu się rozleciał ze starości.
http://www.hoffman.auto.pl/zetor-proxim ... orpal.html
Tu masz sam element tłoczący.
http://danrol-sklep.pl/pl/p/ELEMENT-SEK ... 8K-16/2059


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2016, 17:33 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 listopada 2015, 09:31
Posty: 322
Pojazd: DMP Lublin 3324 Groszek
Czyli dobrze się domyślałem, że lepiej tego samemu nie nie ruszać. A na pewno nie w samochodzie...
Dzięki Buźka!
No to teraz trza znaleźć lokalnego fachowca od pomp. Heh...
Zna ktoś wartego polecenia w okolicach największej dziury w Europie? ;)
No i jeszcze prośba o tips&tricks w temacie wyciągania pompy z Lublinka.

_________________
pozdrrrawiam! :)
zbYszek http://www.zbychewka.pl


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2016, 20:40 
Fanatyk Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 13:09
Posty: 1209
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Pojazd: Żuk A07J 1996/Żuk A06H 1995
W lublinie masz dużo miejsca przy pompie wtryskowej, można głowę wsadzić.W żuku jest gorzej, bo ciężko wsadzić rękę.Natomiast jeśli chodzi o alternator, to jest już na odwrót :wink:
Jeśli chodzi o fachowca, to pogadaj z Dieslem, bo on już chyba dwóch, czy trzech przerobił.Jeden mu tak fajnie zrobił, że później chodziła gorzej, niż przed remontem.Do tych pomp potrzeba kogoś z głową na karku, żeby to potem ładnie wyregulować.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2016, 21:04 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 listopada 2015, 09:31
Posty: 322
Pojazd: DMP Lublin 3324 Groszek
Ja pierdykam!
Dużo miejsca powiadasz? A ja się wściekałem, że nijak podejścia do czegokolwiek nie ma. I się zastanawiałem, czy to nie skutek odzwyczajenia od robót mechanicznych/silnikowych. :D
Diesel kajś za morzem jest - nie będę mu głowy zawracał na odległość.
A trochę głupi termin sobie wybrałem na pielęgnację groszka - piątek po połedniu nie jest dobrym terminem na dzwonienie po fachurach...

_________________
pozdrrrawiam! :)
zbYszek http://www.zbychewka.pl


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 lipca 2016, 09:47 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 listopada 2015, 09:31
Posty: 322
Pojazd: DMP Lublin 3324 Groszek
No!
Trochęm zmilczał ale powody były.
Owoż w poniedziałek przy obiedzie dowiedziałem się o odpowiednim pompowcu i zaraz przystąpiłem do demontażu pompy. Całe popołudnie! Ale przy wieczorynce miałem już pompę na stole. We wtorek z samego rana pojechała na warsztat i już na obiad miałem ją z powrotem.
I znów całe popołudnie operacja odwrotna czyli montaż. O zachodzie słońca można było spróbować odpalić. Całkiem nieźle zagadał, choć miał trochę za niskie obroty. Ale najlepsze było to, że nadal ciekło gdzieś w okolicy sekcji tłoczących. Zwłaszcza 1 i 2. No to zdemontowałem przewód wysokiego ciśnienia nr1, Dociągnąłem przewód nr2, zmontowałem wszystko i... Zgadza się! Ciągle mokro! :\
Jako, że pora była już zmierzchu, więc przytargałem lepszą lampę, osuszyłem wszystko i znów zakręciłem silnikiem. W mocniejszym świetle dopiero okazało się, że sika gdzieś pomiędzy króćcami przewodów 1 i 2. Taka malusieńka igiełka się pojawiała. No to znów osuszanie wszystkiego, tekturka w dłoń i napatoczył się sąsiad. Daję mu kartkę do ręki i każę trzymać pomiędzy króćcami, a sam idę kręcić rozruchnikiem. No i Sąsiad wyciąga kartkę i mówi, że nic nie widać... Jak, to nie widać, skoro sikało? Dopiero jak ja wziąłem karteczkę i ją obróciłem, to się wyjaśniło, że to sikało z króćca 2 w kierunku 1.
No i sprawa się wyjaśniła. Następnego dnia organizacja transportu do miasta, "Poproszę przewód wysokiego ciśnienia drugiego cylindra do silnika 4CT90", w zamian oddaję banknoty i bilon NBP i już, już można montować. Wytrzeć wszystko, umyć porządnie, odpalam i...
Jest! Znaczy... Nie ma! W sensie, że jest sucho a wycieków nie ma. :)
Nawet obroty wróciły do normy. :) No to szybko za telefon - umawiam się ze stacją kontroli pojazdów i rzutem na taśmę wjeżdżam na kanał.
Pan diagnosta pochwalił stan podwozia, wypytał o historię pojazdu, nakazał przesmarować zwrotnice i zająć się stanem blacharki i podstemplował dowód życząc szerokiej drogi. :)
I jak teraz sobie myślę, to może być tak, że przyczyną wycieku był walnięty przewód i nie musiałem wyciągać pompy. A przy montażu po prostu tak go dociągnąłem, że objawiła się struga...
Heh... Człek się uczy całe życie, a i tak głupi umiera. :)

_________________
pozdrrrawiam! :)
zbYszek http://www.zbychewka.pl


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 lipca 2016, 10:13 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2845
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
zbiegusek pisze:
Jest! Znaczy... Nie ma! W sensie, że jest sucho a wycieków nie ma. :)

:D Hehe - super!
To się nazywa "doświadczenie" - czyli coś, co zdobywamy zaraz po tym, jak było potzrebne :mrgreen:

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 lipca 2016, 11:33 
Fanatyk Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 13:09
Posty: 1209
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Pojazd: Żuk A07J 1996/Żuk A06H 1995
Ha, no widzisz, było się lepiej przyjrzeć.Pisałeś, że cieknie z króćca, więc pomyślałem, że oring na sekcji.U mnie też raz pękł przewód nr. 1 i też ładnie sikało, ale to było widać gołym okiem, choć nie od razu.Dosyć częsty przypadek w dieslu.Zrobi się mała dziureczka o średnicy igły i sika.W ciągniku parę razy tak miałem, normalka.Pompę przeregulowali, to jej nie zaszkodzi (jeśli robił ktoś kumaty).


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 8 ] 
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net