Przy tej okazji wróce do tematu "ostatniej Nysy".
Na forum kolekcjonerów modeli samochodów wywiązała się ciekawa rozmowa... (u nas juz tez poruszana kiedyś) - zacytuję wszystkie posty... Psując zakończenie
- coś jest nie tak z tą oficjalnie oklejoną, biało zieloną... jakby jakas spora "szopka".
Z tego forum pochodzą wpsióy poniżej
http://www.motoshowminatura.fora.pl/RAFLAB pisze:
Taka historyczna data - dla mnie dosyć sentymentala.
Oficjalna „ostatnia” Nysa, miała numer „380 575”. Została zaprezentowana w trakcie uroczystości związanej z oficjalnym zakończeniem produkcji Nys – 3-go lutego 1994 roku. Przedstawiany wszędzie biało-zielony samochód z kwiatami i napisami to egzemplarz „pokazowy”, wyprodukowany wcześniej, i co ciekawe faktycznie posiadał taki właśnie numer podwozia.
W rzeczywistości ostatnia, oficjalnie wyprodukowana Nysa miała jednak numer „393 333” i została przekazana w darze do Domu Aktora w Skolimowie. Była zwykłą wersją, bez tak wielu ozdób i chromów.
Dziwny Mag pisze:
O wlasnie - a wiadomo, Raflab, skad taka różnica (prawie 13000) w numeracji ram?
Krzysztof pisze:
Może ramy były jako części zamienne, a może podwozia szły na eksport i trochę tą ilość wyprodukowanych pojazdów zaburzały.
wlączano pojazdy protypowe ,a może jeszcze inne tajemnice.
RAFLAB pisze:
Magu, prawdopodobnie przyczyną będzie to co pisze Krzysztof, bo w praktyce nawet ta "ostatnia" 393 333 nie była rzeczywiście ostatnią, bowiem z zapasów magazynowych, od czasu do czasu montowano tak zwane "składaki" aż do 1995 roku. Do tego wiele Nys w trakcie wszystkich lat produkcji opuszczało fabrykę po za oficjalna numeracją, a inne składane były po garażach z części zamiennych, lub tzw. "odrzutów".
Obok moich rodziców chyba jeszcze żyje gościu, który praktycznie co roku "montował" kolejną Nyskę i sprzedawał, słyszałem nawet opinię, że te jego Nyski, były lepsze niż fabryczne
Dziwny Mag pisze:
Wszystko prawda, ale ramy sprzedawane z fabryki jako część zamienna, mialy oddzielną numerację (MOX + 4 lub 5 cyfr).
Nysy spoza fabryki były rejestrowane jako SAMy, składaki, lub przy wykorzystaniu dokumentów już używnaych, zarejestrowanych aut.
13 tysięcy aut rocznie to w 1994 fabryka nie robiła już od wielu lat...
CHYBA, żeby wyszedł totalny misz masz... bo już wtedy fabryka robiła też remonty kapitalne... (to wiem; mma udokumentowane kilka egzemplarzy ze "starym" rocznikiem wysłanych na remont do fabryki i odbieranych w standardzie nowego auta - w przypadku kiedy wymieniano ramę w fabryce to takze z "odnowionym" rocznikiem...) - tylko nie pomyślałem do tej pory, że one mogłyby być liczone w ciągu zwykłej produkcji...? Hipoteza robocza...
P.S. Coś jest totalnie "nie halo" z tą oklejoną na uroczystość rzekomego zaończenia produkcji...
Mam własnie w ręce ksiażkę gwarancyjną Nysy 522, wydaną 05 października 1992 roku:
nadwozie nr: 400050
podwozie nr: 388738
(zakupiona przez Zakład Energetyczny Zamość S.A. Rejon Energetyczny Tomaszów Lubelski).
I to by się jako tako zgadzało z numerem faktycznie ostatniej.